Zamieszkująca na co dzień Lombardię rodzina Włochów przyjechała do swojego mieszkania wakacyjnego zlokalizowanego w Olbii na wyspie Sardynia. Po wejściu do środka okazało się, że pod nieobecność właścicieli sąsiad przeprowadził prace budowlane, w wyniku których zagarnął dla siebie należącą do nich sypialnię.
Niepokój gospodarzy wzbudził już sam stan pomniejszonego lokalu. Wchodząc do środka zauważyli oni, że jest brudno, a na podłodze leżą kawałki mebli. Po przejściu całego mieszkania jego właściciele zorientowali się, że sąsiad pozbawił ich jednej sypialni, znajdującej się na piętrze.
Lokator budynku wyburzył poprzednią ścianę działową i postawił nową, przyłączając odgrodzony w ten sposób pokój do swojego mieszkania. Sprawa kradzieży sypialni w celu powiększenia metrażu swojego lokalu została zgłoszona lokalnym służbom.
Absurdy mieszkaniowe mnożą się również w Polsce. Ofiarą jednej z zadłużonych rodzin padł pan Adam z Pruszkowa, który w kwietniu 2021 r. kupił na licytacji należące do niej mieszkanie. Za 50-metrowy lokal mężczyzna zapłacił 215 tys. zł. Jego prawo do nieruchomości ostatecznie zatwierdził prawomocny wyrok sądu z połowy 2022 r. Mimo to w mieszkaniu wciąż pozostaje zadłużona rodzina, która ignoruje zdecydowaną większość opłat wiążących się z jego eksploatacją. Dług dzikich lokatorów przechodzi w ten sposób na konto pana Adama.