Od 1 sierpnia będą obowiązywały nowe przepisy dotyczące handlu w niedzielę. W 2018 roku rząd wprowadził zakaz sprzedaży w niedzielę. Początkowo miały dość liberalny charakter, przez co wielu właścicieli sklepów obchodziło zakaz. W czasie pandemii koronawirusa nastąpiła modyfikacja przepisów. W ustawie o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, w artykule 15i napisano, że zakaz handlu w trakcie pandemii "nie obowiązuje w niedziele w zakresie wykonywania czynności związanych z handlem, polegających na rozładowywaniu, przyjmowaniu i ekspozycji towarów pierwszej potrzeby oraz powierzania pracownikowi lub zatrudnionemu wykonywania takich czynności".
Dlatego w sklepach mogli przebywać m.in. pracownicy, którzy np. rozkładali towar lub go porządkowali. Jednak i tutaj niektóre sklepy zauważyły pewien kruczek prawny, który dawał możliwość otworzenia sklepu dla klientów w niedzielę. "Dzięki przepisom pozwalającym na przyjście do pracy w niedzielę w ramach wykładania towaru i sprzątania sklepu część pracodawców obeszło obowiązujące przepisy. O ile pracownicy nie mogli obsługiwać nikogo na kasie, o tyle sklep mógł być otwarty" - pisze portal nowosci.com.pl.
W praktyce oznaczało to, że sklepy, które miały kasy samoobsługowe, normalnie działały, ponieważ do sprzedaży produktów nie był potrzebny kasjer. Wyjątkiem były towary zawierające alkohol. Tych nie można było kupić ze względu na weryfikację wieku, której z uwagi na niedzielny zakaz sprzedaży pracownik nie mógł zatwierdzić.
Od teraz nie będzie takiej możliwości. Z uwagi na fakt, że z dniem 1 lipca br. stan zagrożenia epidemicznego w Polsce został odwołany, po miesiącu rząd postanowił wprowadzić także zmiany w przepisach. Od 1 sierpnia 2023 roku w wyznaczone dni pracować mogą wyłącznie właściciele sklepów lub członkowie ich rodzin w formie nieodpłatnej pomocy. Za złamanie tych zasad grożą kary od 1 tys. do nawet 100 tysięcy złotych. Z kolei osoby, które zostaną kilkukrotnie ukarane finansowo, mogą trafić do więzienia.