Władimir Putin zlekceważony przez kraje z Afryki. Zimbabwe nie chce zboża nawet za darmo

Ruszył szczyt Afryka-Rosja. Zanim się w ogóle zaczął, wiele afrykańskich krajów zdecydowało się wystawić drugi dyplomatyczny garnitur i nie wysłali na spotkania głów państw. Na samym szczycie trwa upokarzanie Rosji. Zimbabwe odrzuciło darmowe zboże, a internet obiegły nagrania, na których Władimir Putin niezręcznie spaceruje w oczekiwaniu na prezydenta Egiptu.
Zobacz wideo "Kościół to moja przemocowa i dysfunkcyjna rodzina" ["Jesteśmy rodziną" - serial o LGBT+ w Polsce]

W czwartek rozpoczął się dwudniowy szczyt Rosja-Afryka. Miał być demonstracją więzi między Rosją a narodami afrykańskimi w sferze politycznej, gospodarczej i humanitarnej. Tyle że większość polityków najwyższego szczebla z afrykańskich krajów zdecydowała się zbojkotować wydarzenie. Tylko 17 krajów będzie reprezentowanych na szczycie przez głowy państwa, a 10 państw afrykańskich wyśle do Petersburga swoich premierów. Niemal połowa uczestników szczytu wysłała jednak delegacje niższego szczebla: 16 z nich wicepremierów i ministrów, a pięciu tylko ambasadorów. Ponadto pięć państw afrykańskich w ogóle odmówiło udziału w szczycie. 

Władimir Putin ośmieszony na szczycie Rosja-Afryka

Prezydent Rosji na szczycie zaproponował dodatkowe dostawy zboża dla Afryki. Zimbabwe już je odrzuciło, o czym poinformował prezydent Emmerson Mnangagwa, pisze "Reuters". Prezydent Rosji  powiedział, że jest gotowy wysłać za darmo w ciągu 3-4 miesięcy nawet po 50 tys. ton zboża do Zimbabwe, Burkina Faso, Mali, Somalii, Republiki Środkowoafrykańskiej oraz Erytrei.

Jesteśmy wdzięczni, ale nie mamy deficytu zboża. Zagwarantowaliśmy sobie bezpieczeństwo żywieniowe, więc byłby to tylko dodatek do tego co już mamy

- odrzucił te propozycję Emmerson Mnangagwa. 

Ale to nie koniec upokorzeń prezydenta Rosji. Po sieci krąży też nagranie, na którym widać, że Władimir Putin musiał czekać na prezydenta Egiptu, Abd al-Fattah as-Sisiego. Widać, jak wyraźnie zakłopotany rosyjski przywódca chodzi po pokoju z założonymi do tyłu rękoma i czekając na swojego rozmówcę. W pewnym momencie podchodzi do stołu i poprawia na nim długopis. Na kolejnym nagraniu widać też, jak Putin wita się ze spóźnionym liderem Egiptu.

Afryka ucierpiała na decyzji Rosji

Spotkanie z państwami afrykańskimi obywa się po tym, jak Rosja opuściła porozumienia w sprawie eksportu zboża z Morza Czarnego, które pozwalało Ukrainie zaopatrywać w żywność m.in. kraje Afryki Północnej. Decyzja rozgniewała część państw afrykańskich, a Kenia nazwała ten ruch "ciosem w plecy". Rosyjskie wydarzenie ma - według zapowiedzi Kremla - znaleźć rozwiązanie dla tego problemu. 

John Kirby powiedział, że ma nadzieję, iż Władimir Putin powie prawdę afrykańskim przywódcom - o tym, jaki wpływ na ich narody będzie mieć decyzja o wycofaniu się Rosji z porozumienia zbożowego. "Wiele zboża, które wypływało z Odessy i portów czarnomorskich Ukrainy, trafiało do krajów najbardziej potrzebujących, położonych na tak zwanym Globalnym Południu, w tym na kontynencie afrykańskim. Na rynku pojawiły się wahania cen, które wcześniej nie występowały" - stwierdził Kirby.

Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu dodał, że szlaki przez Morze Czarne i Morze Śródziemne są najlepszą drogą transportu ukraińskiego zboża. "Współpracujemy z naszymi partnerami w UE. Współpracujemy z Ukrainą, aby sprawdzić, czy istnieją inne sposoby dostarczania zboża na rynek drogą lądową. Ale to nie jest tak efektywne" - ocenił. Kirby dodał, że transport ciężarówkami i koleją może jedynie złagodzić skutki zerwania przez Rosję porozumienia zbożowego, ale nie rozwiąże problemu całkowicie.

Więcej o: