Jak czytamy na Twitterze resortu klimatu, budżet programu"Moja Woda" to 130 milionów złotych, co oznacza, że właściciele domów będą mogli dostać do 6 tys. złotych dofinansowania. Nabór potrwa do wyczerpania środków.
Wnioski do kolejnej edycji programu "Moja Woda" można składać od czwartku 3 sierpnia. Beneficjenci będą mogli otrzymać dotacje w wysokości maksymalnie 80 procent kosztów kwalifikowanych inwestycji na utworzenie na swoich nieruchomościach systemów zatrzymywania wód opadowych.
Naszym celem jest zbudowanie 67,6 tys, przydomowych instalacji retencyjnych i zagospodarowanie wody opadowej i roztopowej w ilości 3,83 mln m3 rocznie
- deklaruje Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Dotacje będzie można otrzymać do instalacji do zbierania wód opadowych lub roztopowych z dachów, chodników i podjazdów lub instalacji do magazynowania wód w zbiornikach, a także instalacji do retencjonowania wód w gruncie i na dachach oraz jej wykorzystywania.
Aby otrzymać dotację, należy złożyć do wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska i gospodarki wodnej wniosek o wsparcie wraz z dokumentami potwierdzającymi wydatek oraz potwierdzającymi wykonanie instalacji.
Ministerstwo klimatu i środowiska przekazało ponadto, że minimalna kwota inwestycji to dwa tysiące złotych, a dotacje będą mogły uzyskać inwestycje, które zostaną zakończone nie później niż 30 czerwca 2024 roku.
Wbrew pozorom za korzystaniem z deszczówki przemawia nie tylko kwestia oszczędności. Darmowa woda, która dosłownie spada nam z nieba, jest miękka, nie zawiera chloru, charakteryzuje się niskim pH i ma temperaturę mocno zbliżoną do temperatury otoczenia. Dzięki tym cechom stanowi idealny środek do podlewania roślin ogrodowych i tych znajdujących się w mieszkaniu. Deszczówka okaże się nieoceniona także we wszelkich pracach porządkowych i gospodarczych. Umyjemy nią samochód, podjazd przed domem, taras, podłogę, a przy dobrej instalacji do jej magazynowania zrobimy nawet pranie.