Minister rolnictwa przypomniał, że zarówno premier Mateusz Morawiecki, jak i wicepremier Jarosław Kaczyński powiedzieli jasno, że jeżeli się Unia Europejska nie zgodzi na przedłużenie embarga, to Polska zastosuje jednostronny zakaz wwozu.
Pokazaliśmy w kwietniu, że to potrafimy zrobić. Interes polskich rolników dla nas jest najważniejszy
- dodał Robert Telus. Zaznaczył też, że - pomimo prób rozbicia koalicji państw, które chcą przedłużenia zakazu wwozu ziarna z Ukrainy na ich teren - pięć stolic stolic stale współpracuje.
Tylko razem możemy coś ugrać w Unii Europejskiej. Cieszę się, że zbudowaliśmy tę koalicję i - jako Polacy - w niej przewodniczymy. Mam nadzieję, że to otworzy oczy Unii, że jesteśmy w tej kwestii razem i że nam się to uda
- stwierdził szef resortu w TVP1.
Zakaz importu zbóż z Ukrainy został wprowadzony przez Brukselę na początku maja tego roku. Zastąpił jednostronne decyzje w sprawie embarga wprowadzone przez państwa graniczące z napadniętym krajem. Objął cztery rodzaje zbóż: pszenicę, kukurydzę, rzepak i słonecznik. Nie mogą być one importowane z Ukrainy do Polski, Bułgarii, Rumunii, Słowacji i Węgier. Zakaz obowiązuje do 15 września, choć pierwotne ustalenia przewidywały, że embargo będzie obowiązywać do końca roku.