Adam Niedzielski został odwołany kilka dni po tym, gdy opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym podał imię i nazwisko jednego z lekarzy i ujawnił, jakie leki przepisywał sobie medyk. Niedzielski był szefem resortu zdrowia przez trzy lata, tekę przejął po Łukaszu Szumowskim, który również został odwołany w wyniku afery, chodziło o maseczki.
Gdy w sierpniu 2020 roku Niedzielski obejmował fotel ministra zdrowia deklarował, że razem z żoną posiada dom o powierzchni 110 mkw. oraz mieszkanie 90 mkw. Ponadto małżeństwo miało też działkę o powierzchni 998 mkw. Oszczędności Niedzielskiego wynosiły 40 tys. zł. Polityk spłaca też kredyt we Frankach na 343 152 zł. Ponadto jego majątek stanowił samochód Mazda CX-5 z 2013 roku oraz garaż o powierzchni 21,83 mkw.
Ostatnie oświadczenie majątkowe złożył zgodnie ze stanem na 31 grudnia 2022 roku. Niedzielski wciąż razem z żoną posiadał te same nieruchomości co w 2020 roku (przez osiem miesięcy 2023 roku wiele mogło się jednak zmienić). Były już minister zdrowia w ostatnim oświadczeniu dwukrotnie wpisał mieszkanie opisane jako wspólne z żoną o powierzchni 90,13 mkw. Adres nie został podany przy żadnej nieruchomości, trudno więc zweryfikować, czy jest to ten sam lokal i doszło do pomyłki, czy Niedzielski kupił drugie mieszkanie o dokładnie takiej samej powierzchni. W poprzednich oświadczeniach nie wspominał o drugim mieszkaniu, więc w tym ostatnim najpewniej doszło po prostu do pomyłki.
Nie zwiększyły się osobiste oszczędności Niedzielskiego, te wciąż na koniec 2022 roku wynosiły 40 tys. zł. Jednocześnie we wspólnocie majątkowej z żoną zgromadził 93,5 tys. zł. W pierwszym oświadczeniu w ogóle nie wspominał o tych pieniądzach. Pojawiły się dopiero w oświadczeniu na koniec 2020 roku i była to wówczas kwota 106 tys. zł, rok później było to 66 tys. zł. Niedzielski odłożył też 14 tys. zł na koncie w PPK.
Adamowi Niedzielskiemu udało się też spłacić część kredytu frankowego. Na koniec 2020 roku miał do spłacenia 82,6 tys. franków, dziś jest to około 70 tys. franków.
Niedzielski mimo odwołania z funkcji ministra, wciąż może się jeszcze wzbogacić. Prawo uzależnia wysokość odprawy od stażu pracy na danym stanowisku. Adam Niedzielski był ministrem zdrowia niemal trzy lata, więc w jego przypadku odprawa wyniosłaby równowartość trzymiesięcznej pensji. Byłoby to ponad 50 tys. zł brutto, ponieważ wynagrodzenie Niedzielskiego, łącznie z dodatkiem funkcyjnym, wynosiło 17 786 zł brutto miesięcznie. Jeżeli jednak minister sam poda się do dymisji, to traci prawo do odprawy przewidzianej w przepisach. Oznacza to, że Adam Niedzielski nie dostanie 50 tys. złotych, jeśli rezygnacja z funkcji ministra zdrowia była jego decyzją. Oficjalnie nie wiadomo jednak, czy Niedzielski sam złożył rezygnację z przewodzenia resortowi zdrowia, czy został zdymisjonowany.
Nową ministerką zdrowia została Katarzyna Sójka. Katarzyna Sójka została okrzyknięta przez portal "Głos Wielkopolski" mianem "najmniej znanej posłanki z Wielkopolski" w kontekście wyborów parlamentarnych z 2019 r., w których decyzją głosów wyborców została wybrana do pełnienia wcześniej wspomnianej funkcji. Zgodnie z zapowiedziami złożonymi przed ślubowaniem polityczka dołączyła do sejmowej Komisji Zdrowia. W 2011 r. ukończyła Uniwersytet Medyczny w Poznaniu, a z zawodu jest lekarką specjalizującą się w chorobach wewnętrznych.