Ukraińcy wyjeżdżają z Polski. Przedsiębiorcy załamują ręce i apelują do rządu o działanie

Uchodźcy z Ukrainy stopniowo zaczynają opuszczać Polskę. Część z nich wraca do kraju, a część wyjeżdża na Zachód. Polscy przedsiębiorcy ostrzegają, że to fatalna wiadomość dla rynku pracy i apelują do rządu o podjęcie działań, które przekonają Ukraińców do zostania nad Wisłą.

Z opublikowanych w sierpniu danych Eurostatu wynika, że status ochrony czasowej w krajach Unii Europejskiej uzyskało 4,07 mln obywateli Ukrainy. Najwięcej z nich (1 133 420 osób) przebywa w Niemczech. Polska zajmuje drugie miejsce w rankingu - ma u nas mieszkać 977 740 uchodźców z Ukrainy. Za nami są Czechy, ale w tym przypadku liczba Ukraińców jest już znacznie mniejsza. Kraj ten wybrało bowiem 349 140 osób. Uwagę zwracają jednak inne dane. Polska, podobnie jak i Włochy, jest krajem, w którym liczba uchodźców z Ukrainy spada. Między czerwcem a majem zmalała ona o 13 635 osób. - Coraz więcej obywateli Ukrainy wraca do swojego kraju lub wyjeżdża z Polski na Zachód - zauważa Wojciech Rybicki z LeasingTeam Group w rozmowie z WP

Zobacz wideo Jaki jest wpływ migrantów na rynek pracy?

Polska nie poradzi sobie bez uchodźców z Ukrainy?

Związek Pracodawców Polskich zwraca uwagę, że spadająca liczba uchodźców z Ukrainy mieszkających w naszym kraju oznacza poważne trudności dla rynku pracy w perspektywie najbliższych miesięcy. - Trudno byłoby przecenić rolę imigrantów i uchodźców z Ukrainy na polskim rynku pracy. Bez pracy uchodźców w naszym kraju, firmy reprezentujące różne branże mogłyby mieć bardzo poważne problemy nie tylko z rozwojem, ale nawet z utrzymaniem dotychczasowej skali działalności. W obecnych warunkach demograficznych potrzebujemy migrantów, by rozwijać się gospodarczo i uzupełniać luki na rynku pracy - mówił Szymon Witkowski, dyrektor Forum Pracy Związku Przedsiębiorców i Pracodawców

Z kolei według wyliczeń ZUS-u, na które powołuje się "Rzeczpospolita", w ciągu pięciu lat, czyli do 2027 roku, polskie firmy powinny zatrudnić nawet 1,5 mln pracowników z zagranicy, a do 2032 roku nawet  2,7 mln. Tylko w ten sposób uda się utrzymać wynoszącą 39 proc. proporcję osób w wieku produkcyjnym i poprodukcyjnym. Wynika to z polskich problemów demograficznych. Dzietność w naszym kraju w poprzednim roku wyniosła zaledwie 1,26. To jeden z najgorszych wyników na świecie. Natomiast, aby zapewnić prostą zastępowalność pokoleniową, wskaźnik ten musi wynosić przynajmniej 2,1. Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, tłumaczył, że ten problem udało się przykryć przybyciem uchodźców do Polski i teraz -  jak podkreśla - "kluczowym wyzwaniem będzie ich zatrzymanie".

Ukraińcy znajdują pracę w Niemczech i Kanadzie. Polscy przedsiębiorcy apelują do rządu

Problem z demografią ma jednak nie tylko Polska, a wysoka aktywność zawodowa oraz kompetencje obywateli Ukrainy zaczęły przyciągać inne kraje, również te spoza Unii Europejskiej. "Stwarza to bezpośrednią konkurencję dla Polski, gdyż nasi wschodni sąsiedzi, dotychczas mieszkający i pracujący w Polsce, coraz częściej decydują się na wyjazd do Niemiec czy za ocean (np. do Kanady przyp. red.)" - ocenia Związek Pracodawców Polskich. I jak donosi Instytut Rynku Pracy i Badań Zawodowych (IAB) w Norymberdze asymilacja Ukraińców przebiega bardzo płynie i coraz więcej uchodźców znajduje zatrudnienie. Zgodnie z danymi tego instytutu około 18 procent wszystkich ukraińskich uchodźców w wieku produkcyjnym znalazło pracę, a kolejne 57 procent bierze udział w kursach językowych lub uczęszcza do instytucji oświatowych. Po rocznym pobycie Ukraińców w Niemczech wskaźnik zatrudnienia wzrósł do 28 procent.  

Związek Pracodawców Polskich zauważa, że nie jesteśmy w stanie konkurować ze znacznie bogatszymi krajami np. pod względem świadczeń socjalnych czy wysokości wynagrodzeń. Według danych IAB mediana miesięcznych zarobków pełnoetatowych Ukraińców wynosi 2550 euro, czyli ponad 11 tysięcy złotych. Polscy przedsiębiorcy zdają sobie jednak sprawę z tego, jak bardzo obcokrajowcy są nam potrzebni, dlatego apelują do rządu, aby stworzyć im wszelkie warunki do tego, by zostali nad Wisłą. Proponują m.in. takie rozwiązania jak szkolenia językowe i zawodowe.  

Więcej o: