Kolejne już dane potwierdzają, że Czesi zakochali się w wakacjach w Polsce. Polski Instytut Ekonomiczny sprawdził częstotliwość szukania informacji dotyczących Polski w wyszukiwarce Google. "Bieżące wakacje (czerwiec - połowa sierpnia) charakteryzują się największym zainteresowaniem - liczba zapytań kierowana do Google wzrosła o 42 proc. Indeks Google osiągnął 75 pkt., podczas gdy w poprzednich sezonach wakacyjnych (2016-2022) nie przekraczał pułapu 54 pkt" - piszą.
Dane z Google wspierają z pewnością bardziej miarodajne informacje z GUS, z których wynika, że do maja (to najnowsze dostępne) Polskę odwiedziła rekordowa liczba turystów z Czech. Na oficjalny odczyt za okres wakacji poczekamy jeszcze nawet kwartał. Ale ten za pierwsze pięć miesięcy wygląda optymistycznie. "Łącznie do maja Polskę odwiedziło niemal 105 tys. Czechów. To prawie dwa razy więcej niż rok temu (57 tys.) oraz znacznie więcej niż w poprzednich latach. Przed pandemią liczba turystów z Czech w tym okresie nie przekraczała 70 tys." - wylicza PIE. Zapowiedź tego, co czeka nas w danych GUS, dają informacje płynące z największych biur podroży. Rok do roku sprzedaż pobytów w Polsce wzrosła w zależności od pośrednika od 50 do ponad 150 procent.
Już w czerwcu czeski "Forbes" ochrzcił Polskę "nową Chorwacją". Popularność Polski jako wakacyjnego kierunku widać również w mediach społecznościowych. Czeska grupa na Facebooku: "POLSKO - tipy na dovolenou, krásná místa a zajímavosti" (Polska - porady na wyjazd, piękne miejsca i ciekawostki) liczy ponad 70 tysięcy członków, a w niej możemy zobaczyć regularne posty Czechów z odwiedzin Wrocławia, Torunia czy Bydgoszczy. O tym, dlaczego wybierają wakacje w Polsce, Czesi opowiedzieli naszemu reporterowi Erykowi Kielakowi, o czym możecie przeczytać pod TYM linkiem.
Bliscy nam kulturowo i językowo Czesi wydają się idealnymi klientami dla Polskiej turystyki. Podobnie ma się sytuacja ze Słowakami, wśród których również rośnie zainteresowanie wakacjami w Polsce. Choć skala jest mniejsza niż w przypadku Czechów, to i tak wyniki turystyki do Polski są w Słowacji najwyższe od ponad dekady. "Liczba zapytań o podróż do Polski w aktualnym sezonie jest na Słowacji większa o 9,5 proc. względem zainteresowania w latach 2016-2019 i 2022. W dotychczas rekordowym lipcu 2017 r. liczba pytań była mniejsza o 6 proc. niż w bieżącym roku. Zainteresowanie Polską rośnie wolniej w Niemczech i na Litwie - haseł dotyczących Polski było więcej odpowiednio o 4,5 proc. i 6 proc. niż w poprzednich latach" - podaje PIE.
Ogółem Polskę do maja odwiedziło 2,5 mln turystów z zagranicy, co stanowi porównywalny wynik do tego z lat 2018-2019, gdy nad Wisłę przyjechało ich 2,45-2,55 mln. Stanowią oni prawie 20 proc. osób, które korzystają z noclegów w Polsce. "W pierwszych pięciu miesiącach bieżącego roku najpopularniejsze wśród zagranicznych przyjezdnych były województwa mazowieckie, małopolskie oraz zachodniopomorskie. Do pierwszych dwóch przyjechało łącznie po około 600 tys. odwiedzających, do trzeciego 284 tys." - pisze PIE.
Drożejące wakacje sprawiły, że Polacy zaczęli wybierać inne kierunki podróży, taniej niż w Polsce jest w Hiszpanii lub Portugalii. "Tendencja ta występuje zarówno nad morzem, jak i w górach. Ceny zakwaterowania w Polsce wzrosły, według zestawienia Związku Banków Polskich, o 10,4 proc. nad morzem i 21 proc. w górach. Porównanie dotyczy ofert dla rodziny z dwójką dzieci na tydzień spędzony w apartamencie. Nad morzem najbardziej podrożał Hel, na którym trzeba zapłacić o 31 proc. więcej niż w 2022 r. oraz Świnoujście (o 15 proc.). W górach najbardziej podrożał Karpacz, w którym rodzina z dwójką dzieci zapłaci o 44 proc. więcej niż rok wcześniej" - podsumowuje PIE.