S&P tnie prognozy dla polskiego PKB. Nie tylko na ten rok

S&P Global Ratings ścięła swoje oczekiwania dotyczące tempa wzrostu polskiej gospodarki. I to nie tylko na ten rok, ale i na dwa kolejne. W swoim raporcie na temat rynków wschodzących w tym kontekście zwraca uwagę przede wszystkim na Polskę i Węgry.

"Spodziewamy się, że w nadchodzących kwartałach słabość strefy euro nadal będzie rozprzestrzeniać się na niektóre rynki wschodzące. Szczególnie Węgry i Polska odnotowały w drugim kwartale spadek realnego PKB, charakteryzujący się skurczeniem się eksportu. Produkcja przemysłowa w tych krajach również uległa pogorszeniu, co sprawi, że wzrost PKB będzie utrzymywał się na niskim poziomie do 2024 r." - piszą analitycy agencji ratingowej S&P Global Ratings. I w związku z tym obniżają swoje prognozy dla naszej gospodarki. 

Zobacz wideo Piotr Kuczyński: Dla długoterminowych inwestycji podatek Belki powinien być zniesiony

PKB Polski ma rosnąć jednak wolniej. Nowa prognoza

Według S&P, w tym roku polski PKB ma wzrosnąć o 0,7 proc., w przyszłym o 3 proc., a w 2025 roku wzrost ma wynieść 2,9 proc. Oczekiwania na wszystkie te trzy lata są niższe niż w poprzedniej, czerwcowej odsłonie raportu (o odpowiednio: 0,4, 0,2 i 0,4 punktu procentowego). 

Jak zaznacza agencja, słaby popyt zewnętrzny ze strony Stanów Zjednoczonych, Europy oraz Chin będzie oznaczał osłabienie profilu eksportowego dla większości rynków wschodzących w 2024 roku. Jeśli chodzi o drugą największą gospodarkę świata, S&P nie ma przesadnie pozytywnych oczekiwań. Chiny mają rozwijać się w najbliższych latach w tempie wyraźnie poniżej 5 proc. "Obniżyliśmy naszą prognozę wzrostu dla Chin do 4,8 proc. w 2023 r. i 4,4 proc. w 2024 r. ze względu na utrzymującą się słabość sektora nieruchomości i niższe zaufanie konsumentów. Uważamy, że decydenci raczej nie zastosują znaczącego bodźca w celu wsparcia gospodarki i zamiast tego za priorytet uznają stabilność finansową" - piszą analitycy. 

Więcej o chińskiej gospodarce pisaliśmy w artykule "Chiński smok dyszy i ciąży mu dług. Druga największa gospodarka świata wchodzi w nową rzeczywistość" pod TYM LINKIEM>>>.

Inflacja? Średniorocznie dwucyfrowa, stopy procentowe będą spadać

Wróćmy jeszcze do Polski. S&P prognozuje, że inflacja w tym roku średniorocznie będzie jeszcze dwucyfrowa i wyniesie 12,1 proc. W kolejnym wskaźnik będzie już o połowę niższy, na poziomie 6,1 proc. średniorocznie, a w latach 2025 i 2026 wyniesie po 3,4 proc. Jak widać, dopiero za dwa lata inflacja zbliży się do celu NBP. Ten cel wynosi 2,5 proc., ale NBP podaje uznawaną za akceptowalną granicę odchyleń po 1 punkt procentowy w obie strony, czyli w przedziale między 1,5 a 3,5 proc. 3,4 proc. byłby odczytem bliskim górnej granicy odchyleń od tego celu. 

Na koniec jeszcze prognoza pozytywna dla spłacających kredyty hipoteczne w złotych. Atencja ratingowa S&P uważa, że jeszcze w tym roku stopy procentowe w Polsce spadną o 50 punktów bazowych, z obecnych 6 proc. do 5,25 proc. W najbliższych 12 miesiącach stopy mają zostać obniżone o łącznie 125 punktów bazowych. Na koniec przyszłego roku główna stopa ma wynosić już 3 proc. i na tym poziomie pozostać przez dwa kolejne lata. 

Na początku września Rada Polityki Pieniężnej zszokowała ekspertów, obniżając stopy procentowe aż o 75 punktów bazowych, z 6,75 do 6 proc. Kolejne posiedzenie Rady odbędzie się w przyszłym tygodniu - decyzja w środę 4 października. 

Więcej o: