Michał Myck, dyrektor i członek zarządu Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA, porównywał transfery socjalne z pierwszej i drugiej kadencji Prawa i Sprawiedliwości. - Przyjrzeliśmy się w szczegółowy sposób, jak polityka, która bezpośrednio przekłada się na zawartość naszych portfeli, wyglądała w ciągu 8 lat, dwóch ostatnich kadencji. Analizowaliśmy, jak polityka podatkowa i polityka świadczeniowa wpłynęły na zasobność gospodarstw domowych i w pewnym sensie jak reakcja rządu na zewnętrzne warunki, w szczególności na inflację, wpłynęła na podział korzyści i strat - wyjaśniał w rozmowie z Karoliną Hytrek-Prosiecką Michał Myck.
- Pierwsza kadencja to była kadencja z bardzo silnym naciskiem na rodziny z dziećmi. Oczywiście z flagowym programem 500 plus, do tego doszło wsparcie rodziców dzieci chodzących do szkoły - 300 plus. Niektóre zmiany podatkowe wpłynęły także pozytywnie na rodziny z dziećmi - mówił Michał Myck.
Poza innymi drobniejszymi zmianami i patrząc tylko na politykę podatkową oraz pod względem świadczeń, główny beneficjentami pierwszej kadencji byli rodzice z dziećmi. Średnio rodziny zyskały około 800 zł w przypadku samodzielnych rodziców i prawie 1 tys. zł w przypadku małżeństw z dziećmi
- mówił dyrektor CenEA.
- Dużo mniejsze korzyści odniosły w pierwszej kadencji ważne też dla rządzących osoby starsze, tam korzyści były rzędu kilku dziesięciu złotych - dodawał Michał Myck. Z danych CenEA wynika, że dochody gospodarstw domowych wzrosły w latach 2016 - 2019 aż o 70 mld złotych, ale w drugiej kadencji były to tylko 23 mld złotych.
- Ta hojność rządu z perspektywy podatkowej, świadczeniowej jest dużo niższa w ostatnich czterech latach - to jest jedna duża różnica między pierwszą i drugą kadencją. Druga różnica to przesunięcie nacisku polityki państwa ze wspierania rodzin z dziećmi w kierunku dużo wyższych korzyści osiąganych przez gospodarstwa emerytów i rencistów - kontynuuje ekspert. CenEA wylicza, że z pełnych pakietów rozwiązań II kadencji, rodziny osób samotnych w wieku 60-65 lat zyskały aż 310 zł miesięcznie, małżeństwa 630 zł, z czego 80 proc. aż 400 zł miesięcznie.
Michał Myck przypomina też, że znaczące korzyści emerytom i rencistom przyniosła wprowadzone przez PiS na stałe w II kadencji 13. i 14 emerytura. - To jest duże obciążenie dla budżetu. Tak standardowa dodatkowa emerytura to jest około 9 mld rocznie. W tym roku wiemy, że to było więcej o około 7 mld, bo podniesiono świadczenie do prawie 2,6 tys. zł - wylicza ekonomista.
- Te dwie polityki to były takie główne polityki skierowane w stronę osób starszych. Ale pamiętajmy również o tym, że reforma podatkowa wprowadzona w 2022 roku w dużej mierze również przyniosła korzyści emerytom i rencistom obniżając obciążenia podatkowe właśnie w przypadku tych gospodarstw - stwierdza.
- Jeśli spojrzymy na przypadek rodzin z dziećmi w drugiej kadencji, to rząd wybrał politykę mrożenia świadczeń skierowanych do rodzin. Patrząc na to co działo się z cenami i tym jak szybko malała realna wartość tych świadczeń, okazuje się, że w drugiej kadencji głównymi grupami gospodarstw, które traciły są rodziny z dziećmi. Np. dlatego, że 500 plus było zamrożone, bo gdyby rosło z inflacją od stycznia 2022 roku byłby warte dziś już prawie 700 zł - wylicza Michał Myck.
- A poza tym, nie możemy zapominać, że jednym z dosyć istotnych elementów wspierania rodzin są świadczenia rodzinne. A tam rząd również zamraża wartości świadczeń, jak i poziom progu dochodowego, od jakiego te świadczenia są przyznawane. Dla tych rodzin to jest bardzo ważna zmiana podejścia, która jest niespójna z wypowiedziami rządu. To są te rodziny, którym najtrudniej jest powiązać koniec z końcem w sytuacji rosnących kosztów i cen - dodaje.
Z wyliczeń wynika CenEA wynika, że świadczenia zostały utrzymane na tym samym poziomie, co pozwoliło rządowi zaoszczędzić 31 mld złotych. Natomiast 40 proc. gospodarstw domowych zanotowało w latach 2019 - 2023 straty rzędu 200 zł.