Najpierw były bariery, potem cięcie liny nożykiem, teraz niestety są ofiary. Filipiny wskazują na Chiny

Na spornym terytorium Morza Południowochińskiego po zderzeniu z innym statkiem zatonęła łódź z filipińskimi rybakami. W wyniku zdarzenia śmierć poniosły trzy osoby. Nie wiadomo jeszcze, do kogo należała pierwsza jednostka. Richard Heydarian, starszy wykładowca stosunków międzynarodowych uważa jednak, że winę pośrednio ponoszą Chiny.

Filipińskie władze badają wypadek łodzi rybackiej, w wyniku którego zginęło trzech rybaków. Pozostałe 11 osób z załogi przetrwało i dotarło do brzegu na łodziach ratunkowych. Do wypadku doszło w poniedziałek na Morzu Południowochińskim, 85 mil morskich od spornego terytorium Ławicy Scarborough, po kolizji z inną zagraniczną jednostką - czytamy w CNN. 

Zobacz wideo Szrot: Chiny odgrywają znaczącą rolę w polityce międzynarodowej

Filipiny badają śmiertelny wypadek z udziałem rybaków

"Zapewniamy ofiary, ich rodziny i wszystkich, że dołożymy wszelkich starań, aby pociągnąć do odpowiedzialności osoby odpowiedzialne za ten niefortunny incydent na morzu" - poinformował na X.com prezydent Filipin Ferdinand Marcos Jr. Służby próbują dotrzeć do tankowca pod banderą Wysp Marshalla, który miał znajdować się tej okolicy, gdy doszło do wypadku, więc mógł być w niego zaangażowany. Statek płynie z Korei do Singapuru. 

Straż Przybrzeżna poinformowała, że łódź rybacka nie zdołała namierzyć nadpływającego obcego statku ze względu na złe warunki pogodowe. Z tego powodu doszło do kolizji, w której zginęły trzy osoby, w tym kapitan jednostki rybackiej. Takich wypadków w południowo-wschodniej Azji, gdzie źle traktuje się załogi, które często nie są odpowiednio przeszkolone, jest bardzo dużo. Centrum informacyjne Singapuru wylicza, że tylko w pierwszych sześciu miesiącach 2023 roku na morzu zmarły lub zaginęły 1882 osoby. W 85 proc. przypadkach powodem wypadku są problemy z nawigacją i nieuregulowane morskie operacje handlowe - powiedział John Bradford, specjalista ds. międzynarodowych w indonezyjskiej Radzie Stosunków Zagranicznych, cytowany przez CNN. Bradford dodał też, że nie wszystkie śmierci są raportowane. 

Tarcia na morzu

Do wypadku doszło w krótki czasie po tym, jak Filipińczycy przecięli stworzoną przez Chiny barierę, która przeszkadzała im w połowie ryb. Chińczycy rozstawili zaporę, która uniemożliwiała filipińskim łodziom rybackim przepływanie na mieliznę i połów na południowo-wschodniej części Ławicy Scarborough na Morzu Południowochińskim. Filipiny nie bardzo się tym jednak przejęły i na polecenie prezydenta Ferdinanda Marcosa Jr. usunęły barierę. Zrobił to filipiński nurek, który małym nożykiem przeciął sznur o długości 300 metrów. Filipiny uważały, że mają do tego prawo, bo bariera stwarzała zagrożenie dla żeglugi, co stanowiło wyraźne naruszenie prawa międzynarodowego.

Prezydent Filipin prosił o wstrzymanie się przed spekulacjami na temat powodów wypadku. Ale Richard Heydarian, starszy wykładowca stosunków międzynarodowych w Centrum Azjatyckim Uniwersytetu Filipińskiego, powiedział, że nawet jeśli incydent ten nie dotyczył bezpośrednio Chin, spory terytorialne mogły pośrednio doprowadzić do wypadku.

Chiny ponoszą systemową winę za to, co się dzieje na morzach w Azji, bo zastraszają i uniemożliwiają filipińskim rybakom dostęp do ich tradycyjnych łowisk. Przez różne działa Chin rybacy są spychani coraz dalej na pełne morze

- powiedział Heydarian.

Na Morzu Południowochińskim coraz częściej dochodzi do zderzeń filipińskich statków i małych drewnianych łodzi rybackich ze znacznie większymi statkami chińskiej Straży Przybrzeżnej oraz, jak twierdzi Manila, podejrzanymi chińskimi statkami rybackimi "milicji morskiej".

Tymczasem wyrok arbitrażowy z 2016 r. potwierdził, że Ławica Scarborough jest tradycyjnym łowiskiem filipińskich rybaków. Chiny zajmują aż 90 proc. Morza Południowochińskiego, pokrywając się z wyłącznymi strefami ekonomicznymi Wietnamu, Malezji, Brunei, Indonezji i Filipin. Ławicę Scarborough zajęli w 2012 roku, wypychając filipińskich rybaków na mniej zasobne łowiska. Co prawda Pekin pozwolił wrócić im na ławicę, ale ostatnio napięcia znów się nasilają. Zmiana stosunków nastąpiła po 2022 roku, gdy urząd prezydenta Filipin objął Ferdinand Marcos Jr. Prowadzi on proamerykańską politykę. Zawarł m.in. porozumienie z USA, dzięki któremu amerykańska armia będzie miała dostęp do czterech dodatkowych baz wojskowych na Filipinach.   

Więcej o: