"Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?" - brzmi jedno z pytań referendum, na które będą odpowiadać Polacy 15 października. Wiek emerytalny to także jeden z tematów, który wykorzystuje Prawo i Sprawiedliwość, aby uderzać w Donalda Tuska, za którego rządów podniesiono go właśnie do 67 lat. Robi to m.in. premier Mateusz Morawiecki. Sęk jednak w tym, że jedną z osób, które miały popierać wtedy takie posunięcie, był właśnie obecny Prezes Rady Ministrów.
- Premier Morawiecki ma pełne prawo czuć się współautorem podniesienia wieku emerytalnego w Polsce - mówił Donald Tusk. Mateusz Morawiecki był wtedy bowiem członkiem Rady Gospodarczej przy premierze Donaldzie Tusku i pełnił tę funkcję przez niemal dwa lata. W radzie zasiadał z nim również ekonomista Bogusław Grabowski, który w programie Moniki Olejnik w TVN też wypomniał premierowi jego poglądy sprzed kilkunastu lat.
- Rozmawiałem z nim w kuluarach i oficjalnie. Morawiecki był najbardziej gorliwym zwolennikiem podniesienia wieku emerytalnego i jego zrównania - mówił. - W sierpniu 2015 roku ktoś mnie spytał, czy mógłby być premierem w rządzie Prawa i Sprawiedliwości. Zapytałem: słucham? Ten skrajny liberał? To wańka-wstańka. Inna osoba kompletnie wyszła. On dostosowuje swoje poglądy do sytuacji. Mało tego. Jeszcze jak agresywnie atakuje tych, którzy mają poglądy zbliżone lub nawet bardziej łagodne od tych, które głosił oficjalnie na Radzie Gospodarczej i w mediach - dodał Grabowski.