Emerytury stażowe to jedna obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości, którą 9 września w czasie konferencji programowej w Końskich przedstawił prezes partii Jarosław Kaczyński. - W roku 1980, w Porozumieniach Sierpniowych, była mowa o stażowych emeryturach. Długo to trwało, bo już przeszło 43 lata minęło od podpisania tych porozumień. Dziś mogę z radością powiedzieć, że wprowadzimy emerytury stażowe: 38 lat dla kobiet i 43 lata dla mężczyzn - mówił.
Na razie o warunkach emerytur stażowych wiadomo niewiele, bo - jak zapowiedziała ministerka rodziny Marlena Maląg - szczegóły ustawy partia zaprezentuje po wyborach. Ze strony rządu pojawiły się informacje, że prawo do wcześniejszego świadczenia będzie uzależnione od zgromadzenia kapitału wystarczającego do wypłaty minimalnej emerytury, która obecnie wynosi 1588 zł 44 gr.
- Wszystkie te projekty bazują na konstrukcji ustalania emerytury stażowej na podstawie okresów składkowych i nieskładkowych. A one się do tego nie nadają. Na ich podstawie nie da się zrobić "sprawiedliwej" emerytury stażowej, czyli takiej, która umożliwia szybsze zakończenie pracy osobom najbardziej spracowanym, zarobkującym w trudnych warunkach - powiedział Business Insider dr Tomasz Lasocki z Katedry Prawa Ubezpieczeń Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
Politycy PiS przekonują, że rozwiązanie dedykowane jest osobom, których zdrowie nie pozwala na pracę do wieku emerytalnego. - Są ludzie, którzy od najmłodszych lat ciężko pracowali, bardzo często fizycznie. To dla nich chcemy wprowadzić emerytury stażowe. To realizacja oczekiwań ciężko pracujących milionów Polaków - mówił Mateusz Morawiecki.
Jak podkreślił dr Tomasz Lasocki, problem w tym, że "najbardziej spracowane osoby mogą nie osiągnąć wymaganego stażu, bo miały przerwy w pracy z uwagi na choroby, wypadki, rehabilitacje". - A przecież na choroby lub wypadki bardziej narażone są osoby wykonujące prace w trudnych warunkach, np. na budowie, w przemyśle, przy pracy z odpadami, w oczyszczalniach ścieków itp. To oni powinni móc przechodzić na wcześniejsze świadczenia. A w praktyce prawo do niego szybciej zyska dyrektor niż robotnik, bo jego praca nie wiąże się - przeciętnie - z dłuższymi absencjami chorobowymi. W proponowanym modelu ograniczony zostanie dostęp do "stażówek" tym osobom, które najbardziej na nie zasługują - powiedział w rozmowie z Business Insider.
- Trudniej będzie też kobietom, bo one częściej korzystają ze zwolnień lekarskich z uwagi na ciążę i opiekę nad dziećmi - dodał. Dr Tomasz Lasocki zauważył, że z nowego przywileju najprawdopodobniej skorzystają rolnicy. - W systemie rolniczym nie ma podziału na okresy składkowe i nieskładkowe. Na dodatek rolnicy podlegają ubezpieczeniu rolniczemu od 16. roku życia i nie mają indywidualnych kont w KRUS-ie, na których byłby gromadzony indywidualny kapitał emerytalny - stwierdził.