Ponad 100 osób będzie musiało pożegnać się z polityką, ale ich odprawy będą rekordowe. Dzięki Dudzie

Odprawy dla posłów, senatorów, ministrów i wiceministrów będą rekordowo wysokie. Politycy, którzy po upływie obecnej kadencji nie będą już zasiadać w Sejmie ani kierować ministerstwami, otrzymają kilkadziesiąt tysięcy złotych. Ma to związek z decyzją Andrzeja Dudy, którą prezydent podjął bez zgody parlamentu.

Wysokość odpraw, które przysługują ustępującym ministrom, wiceministrom czy posłom, jest uregulowana prawnie. Członkowie rządu Mateusza Morawieckiego oraz politycy zasiadający w Sejmie bieżącej kadencji dostaną rekordowo wysokie odprawy. Stanie się tak na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy.

Zobacz wideo Studio Biznes odc. 168

Rekordowe odprawy dla posłów odchodzących z Sejmu. 53 tys. zł dla ministrów Morawieckiego

Politykom, których mandat poselski wygasa, przysługuje odprawa w wysokości trzymiesięcznej pensji. Obecnie pełna wysokość uposażenia poselskiego wynosi 12 tys. 826 zł 64 gr brutto. Oznacza to, że posłowie, których nie zobaczymy w przyszłej kadencji Sejmu, dostaną odprawę w wysokości 38 tys. 479 zł 92 gr brutto.

Odprawy dostaną również ministrowie i wiceministrowie powołani przez Mateusza Morawieckiego, jeżeli nie będą sprawować swoich dotychczasowych funkcji w nowym rządzie. Trzymiesięczna odprawa dla ministrów niebędących parlamentarzystami wyniesie 53 tysiące złotych. Członkom rządu, którzy w przyszłym Sejmie zostaną posłami, będzie natomiast przysługiwać wyrównanie, na co zwrócił uwagę "Fakt". W takiej sytuacji znajdą się m.in. premier Mateusz Morawiecki czy wicepremier Jarosław Kaczyński. Morawiecki dostanie wyrównanie wynoszące około 23 tysięcy złotych, a prezes PiS otrzyma mniej więcej 16 tys. zł. Tabloid zauważa także, że z polityką łącznie będzie musiało pożegnać się ponad 100 osób.

Andrzej Duda podniósł pensje władzy bez zgody Sejmu. "Powiedziałem Morawieckiemu, że wezmę odpowiedzialność"

Rekordowo wysokie odprawy dla posłów i członków rządu to konsekwencja rozporządzenia podpisanego przez Andrzeja Dudę w 2021 roku. Prezydent podniósł wtedy pensje polityków. Wcześniej Prawo i Sprawiedliwość chciało zrobić to za pomocą ustawy, ale próba wprowadzenia podwyżek spotkała się ze sprzeciwem opinii publicznej. Prezydent wyjaśnił, że w tej sytuacji postanowił zwiększyć wynagrodzenia polityków bez czekania na zgodę Sejmu.

- Każda ekipa polityczna bała się tego tematu dotknąć. Zawsze będzie krzyk, że politykom się nie należy. Ale prawda jest taka, że wszyscy doskonale wiedzą, że ktoś te funkcje publiczne wykonywać musi i że to jest związane z wielką odpowiedzialnością. W związku z powyższym to jest również kwestia odpowiedzialności tych, którzy te wynagrodzenia ustalają i ja rzeczywiście powiedziałem panu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, że ja tę odpowiedzialność na siebie wezmę - powiedział Andrzej Duda w wywiadzie dla "Gościa Wydarzeń" w Polsat News z lipca 2021 roku.

Więcej o: