Igrzyska Europejskie zmieniają zarząd spółki. Imprezę zakończono w czerwcu

Igrzyska Europejskie zmieniają członków zarządu spółki. Zredukowano jej skład z czterech do jednego. W oficjalnym komunikacie tłumaczono, że to decyzja podjęta z konieczności "dostosowania spółki do potrzeb i wyzwań".

W czerwcu zakończyły się Igrzyska Europejskie, ale spółka odpowiedzialna za ich organizacje dalej działa. W środę Rada Nadzorcza podjęła uchwałę o reorganizacji zarządu spółki, dostosowując jej strukturę do "aktualnych potrzeb i wyzwań". W praktyce to dostosowanie to redukcja zarządu spółki z czterech członków do jednej osoby.

Od 1 grudnia 2023 roku jedynym członkiem zarządu pozostanie obecny prezes dr Marcin Nowak. 

Zobacz wideo Czy Zjednoczona Prawica czeka szukanie nowego lidera?

Igrzyska Europejskie zmieniają zarząd spółki

"Decyzja ta jest częścią trwającego procesu optymalizacji spółki, a także stanowi reakcję na zachodzące zmiany po zamknięciu okresu operacyjnego, poświęconego organizacji Igrzysk" - czytamy w komunikacie. Spółka skupia się obecnie na efektywnym zakończeniu procesów rozliczeń finansowo-rzeczowych. Trwa bowiem proces rozliczenia Igrzysk Europejskich. Do szczegółów tych rozliczeń dotarł Business Insider.

Igrzyska Europejskie rozliczają imprezę

Zarząd goni kilka terminów. Po pierwsze do 31 stycznia 2024 roku musi złożyć Gminie Miejskiej Kraków rozliczenie końcowe wykorzystania dotacji celowej udzielonej na przygotowanie i realizację imprezę. Natomiast w drugim kwartale przyszłego roku musi, zgodnie z wytycznymi właściciela marki IE, złożyć raport z przeprowadzonych działań.

Do tego dochodzą negocjacje sposobu wykonania umów, odzyskiwanie pieniędzy za ich niewłaściwe zrealizowanie oraz proces kontroli prowadzony m.in. przez Najwyższą Izę Kontroli.  

Interia opisuje z kolei, że w spółce dalej zatrudnionych jest ponad 100 osób, które regularnie otrzymują pensje, mimo że Igrzyska Europejskie zakończyły się kilka miesięcy temu. Miesięczne wynagrodzenie to niekiedy nawet 10 tysięcy złotych. Prezes Marcin Nowak tłumaczył, że "nikt nie wziął pod uwagę", że "projekt jest projektem krótkotrwałym i często te osoby przychodząc na kilka, kilkanaście miesięcy, zrezygnowały ze swojej podstawowej pracy". 

Więcej o: