"W całym kraju powoli rozpoczynają się JPSPS, czyli jesienne poszukiwania szkodników pierwotnych sosny" - poinformowały 16 listopada Lasy Państwowe. Agencja rządowa wyjaśniła, dlaczego ta ogólnopolska akcja jest istotna dla gospodarki leśnej w naszym kraju. Leśnicy opisali też, na czym dokładnie polega ich zadanie i jak przebiegają prace.
Jak zauważyły Lasy Państwowe, nazwa akcji "brzmi dość poważnie, jednak same poszukiwania polegają głównie na przegrzebaniu ściółki i wierzchniej warstwy gleby pod wyznaczonymi drzewami oraz przeszukania spękań kory drzew". Podkreślono, że leśnicy "poszukują osobników kilku gatunków owadów liściożernych, które w przypadku masowego wystąpienia mogą być zagrożeniem dla lasów".
"Znalezienie pojedynczych owadów jest oznaką ich naturalnej obecności. Jednak znalezienie już kilku osobników pod każdym drzewem może niestety oznaczać wiosenne problemy, na których ewentualność musimy być wcześniej przygotowani. I co roku tak szukamy z nadzieją, że za wiele nie znajdziemy" - stwierdzili przedstawiciele Lasów Państwowych na Facebooku.
W akcji JPSPS uczestniczą między innymi Leśnicy z Gniewkowa (woj. kujawsko-pomorskie). Członkowie Nadleśnictwa Gniewkowo opisali, w jaki sposób realizują swoje zadania. "Szpadle i grabki w dłoń... Przeprowadzamy właśnie jesienne poszukiwania szkodników pierwotnych sosny. Wykonujemy je na obszarze całego nadleśnictwa w stałych partiach kontrolnych w drzewostanach sosnowych lub tych z przewagą sosny, w których wiek przekracza 20 lat" - napisali na Facebooku.
Leśnicy wymienili gatunki owadów, na których koncentrują swoją uwagę. Jak przekazali, poszukują: poczwarek poprocha cetyniaka, zawisaka borowca i strzygoni choinówki, kokonów boreczników, gąsienic barczatki sosnówki oraz larw osnui gwiaździstej. Zauważyli też, że ustalenie liczby szkodników sosny jest bardzo ważne, ponieważ pozwala "określić stopień zagrożenia dla drzewostanów ze strony tych żarłocznych owadów".