Konflikt w NBP wylewa się na spółki? Media: PiS naciska na zmiany w Enea

Brat skonfliktowanego z Adamem Glapińskim Pawła Muchy może stracić pracę. Naciskać na wyrzucenie go z Rady Nadzorczej państwowej spółki Enea ma kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości. Oprócz niego ze stanowiskiem może pożegnać się jeszcze jedna osoba - donosi Radio Zet.

Rafał Mucha jestem wiceprezesem ds. finansowych w energetycznej spółce Enea. Radio Zet dowiedziało się, że jego stanowisko jest zagrożone. Rada Nadzorcza ma go odwołać w najbliższy wtorek na specjalnie zwołanym posiedzeniu. Oprócz niego pracę ma stracić Lech Żak, wiceprezes zarządu do spraw strategii i rozwoju. Rzecznik prasowy Enea Berenika Ratajczak nie skomentowała tych doniesień. 

Zmiany w zarządzie mają być rewanżem kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości na bracie Rafała Muchy - Pawłe, który jest członkiem zarządu Narodowego Banku Polskiego. W ostatnich tygodniach prowadzi on otwarty konflikt z prezesem NBP Adamem Glapińskim

Zobacz wideo Czy Zjednoczona Prawica czeka szukanie nowego lidera?

Konflikt Pawła Muchy z NBP

Najpierw pojawiły się doniesienia, że Pawłowi Musze obcięto nagrody za "dezorganizację prac banku centralnego", a później sam zainteresowany skarżył się w mediach, że Narodowy Bank Polski nie przestrzega przepisów i nie udostępnia kopii protokołów posiedzeń Rady Polityki Pieniężnej "co najmniej części" członków zarządu NBP.  

Narodowy Bank Polski wydał w tej sprawie oświadczenie. Napisano w nim, że: "za nieakceptowalne uznaje się postępowanie Pana Pawła Muchy, Członka Zarządu NBP, w szczególności polegające na wytwarzaniu atmosfery zagrożenia, rozliczeń, konfliktu, bezpodstawnych próbach narzucania wyłącznie własnego punktu widzenia, bezzasadnej krytyce współpracowników i Prezesa NBP, a także wszystkie inne działania sprzeczne z Zasadami Etyki Pracowników Narodowego Banku Polskiego".

Do sprawy odniósł się też sam Paweł Mucha. Najpierw zacytował Ignacego Krasickiego, przekonując: "Prawdziwa cnota krytyk się nie boi. Niechaj występek jęczy i boleje", a następnie dodał: "Dokumenty są jawne. Wystarczy je przeczytać. I jakich byśmy nie czytali wpisów na 'blogach', komentarzy do tych wpisów z linkami do treści naruszających dobra osobiste, to ostatecznie zostanie prawo i fakty". 

Prezes NBP Adam Glapiński pytany o sprawę stwierdził natomiast, że "Mucha żąda niebotycznych kwot za swoją pracę, a sposób jej wykonywania tego nie uzasadnia". - Spór jest wyłącznie o nagrody i premie, reszta to didaskalia. Nie ma żadnego konfliktu - podkreślał. 

Więcej o: