Posłowie "wylatali" prawie milion zł podczas kampanii wyborczej. Kto jest rekordzistą?

Podczas kampanii wyborczej posłowie odbyli wiele podróży samolotami, za które koszt ponoszą podatnicy. "Fakt" ustalił, że przez dwa miesiące ich łączna kwota wyniosła prawie milion złotych. Kto z polityków wydał najwięcej na bilety lotnicze?

Kampania wyborcza rozpoczęła się 8 sierpnia, a "Fakt" uzyskał z Kancelarii Sejmu dane dotyczące poselskich lotów w sierpniu i wrześniu. Dziennikarze wyliczyli, że łącznie posłowie "wylatali" niemal milion złotych, a dokładnie 947 tysięcy 298 zł. 

Zobacz wideo Podkulony ogon Morawieckiego. "Nasze propozycje są spójne z propozycjami PSL-u, Polski 2050, Konfederacji, a nawet Lewicy"

Posłowie "wylatali" niemal milion złotych w czasie kampanii wyborczej. Którzy najwięcej?

Najwięcej pieniędzy na loty (przez dwa miesiące) przeznaczył polityk Lewicy Bogusław Wontor, który odbył podróż 34 razy za ponad 25 tysięcy złotych. Polityk nie korzystał jednak z tego środka transportu w celu realizowania swojej kampanii wyborczej, ponieważ nie startował w październikowych wyborach parlamentarnych. Na drugim miejscu pod względem wydatków na loty znajduje się Michał Dworczyk z PiS, który odbył 31 lotów za ponad 23 tysięcy złotych. Kolejnym politykiem jest Grzegorz Napieralski z KO, który udał się w podróż 27 razy za 19,8 tys. zł.

Rafał Bochenek z PiS i Jacek Protasiewicz z PSL odbyli po 25 lotów za ponad 18 tysięcy złotych. Kolejnymi w rankingu są Krzysztof Śmiszek z Lewicy, który wydał 13 tys. 238 zł na bilety lotnicze i Łukasz Mejza startujący z PiS przeznaczający na ten cel przez dwa miesiące 11 tys. zł.

Politycy skomentowali wydatki na podróże służbowe

Dziennikarze "Faktu" poprosili posłów o komentarz w sprawie ich wydatków na bilety lotnicze. Wśród tych, którzy odpowiedzieli, znalazł się Grzegorz Napieralski. "Wszystkie loty wykonywałem w ramach pełnienia mandatu posła" - odpisał. Wypowiedział się także Michał Dworczyk. "Nie mam przed sobą spisu, ale jeżeli krajowe, to były zapewne w większości loty Warszawa-Wrocław, Wrocław-Warszawa w ramach wykonywania obowiązków poselskich. Ale jeśli chcą państwo precyzyjne informacje, proszę o przesłanie dat i miejsc przelotu" - przekazał poseł. 

"Pełnię funkcję rzecznika prasowego partii, a ona wymaga częstej obecności w Warszawie z uwagi na współpracę z redakcjami i dziennikarzami, którzy tego oczekują. Sam na co dzień mieszkam w Krakowie, a transport, m.in. lotniczy, kolejowy jest najczęstszą formą przemieszczania się pomiędzy miejscem zamieszkania a Sejmem dla dużej części parlamentarzystów. Dla wszystkich posłów, senatorów te przejazdy są nieodpłatne i finansowane przez Kancelarię Sejmu" - odpowiedział Rafał Bochenek.

Jak informowaliśmy, za 11 miesięcy (styczeń - listopad) ubiegłego roku koszt podróży poselskich wyniósł łącznie 5 mln 336 tys. zł. "Fakt" przekazał wówczas, że na loty krajowe Sejm wydawał średnio ćwierć miliona złotych w dwa tygodnie. 

Więcej o: