Poziom wody jeziora w Panamie wpłynie na ceny energii i żywności. Odczujemy to też w Polsce

Historycznie niski poziom wody w jeziorze Gatun, które zasila Kanał Panamski, zmniejsza liczbę statków, które mogą przez niego przepłynąć i zagraża przepustowości jednego z kluczowych szlakowów handlowych. Co to oznacza? Eksperci twierdzą, że nie można całkowicie wykluczyć wzrostu cen w sektorze energetycznym i konsumenckim.

Kanał Panamski rozciągający się na długości około 80 km i łączący szlaki między Oceanem Atlantyckim i Oceanem Spokojnym, jest ważnym szlakiem handlowym od 1914 r., który odpowiada za około 3-5 proc. światowego handlu każdego roku. 

Zobacz wideo Michał Kołodziejczak o "Lokalnej półce": Odpowiedni poziom produkcji w kraju będzie gwarancją normalnych cen żywności

Historycznie niski poziom jeziora Gatun

Chociaż Panama generalnie odnotowuje wysoki poziom rocznych opadów (średnio 247 cm opadów w ciągu ostatnich 10 lat), to ten rok był drugim najbardziej suchym od 1950 roku. W rezultacie sztuczne jezioro Gatun stworzone w celu dostarczania wody do obsługi śluz i pomagania statkom w przepływie przez Kanał odnotowało historycznie niski poziom wody - podają eksperci z Allianz Trade. Wcześniej przez Kanał Panamski przepływało 31 statków dziennie, od 7 listopada ograniczono ich liczbę do 24, a od lutego 2024 r. będzie to już tylko 18 jednostek. Zarząd Kanału Panamskiego zmniejszył także limit zanurzenia z 50 stóp do 44 stóp. "Spedytorzy muszą zabrać około 300 do 350 kontenerów ładunku ze swoich statków, co doprowadziło do naliczenia około 600 USD więcej za kontener dla swoich klientów. Największy wpływ miało to na tankowce przewożące skroplony gaz ropopochodny (LPG)" - czytamy w raporcie. 

Co to oznacza?

Zmniejszenie przepustowości o 50% w opinii Allianz Trade nasila obawy o recesję handlową w 2024 roku. Symulacje sugerują, że spadek liczby statków przepływających przez kanał o 1 punkt procentowy z powodu suszy zmniejsza globalny handel towarami średnio o 0,14 punktu procentowego w porównaniu z rokiem poprzednim. "W najgorszym scenariuszu może to obniżyć wzrost wolumenu światowego handlu towarami o około 6 punktów procentowych, jeśli ograniczenia zostaną przedłużone do końca 2024 r., co doprowadziłoby do recesji w światowym handlu towarami" - oceniają eksperci. Dodają oni przy tym, że nie można całkowicie wykluczyć skoncentrowanego wzrostu cen w sektorze energetycznym i konsumenckim. W 2022 r. trzema głównymi towarami przewożonymi przez Kanał były ropa naftowa i produkty ropopochodne (30 proc.), ładunki kontenerowe (22 proc.) i zboża (13 proc.).

Więcej o: