To jeszcze teatr, czy już kino? Platige Image współtworzy przedstawienie teatralne w 3D. I zdradza nam kilka szczegółów

Takiego przedstawienia teatralnego jeszcze nie widzieliście. Scenografia "ożywa", animacje uzupełniają fabułę, a aktorzy stają się częścią efektów specjalnych. Takie ma być przestawienie "Sky", którego współproducentem jest Platige Image.

Studia Platige Image chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. To oni odpowiadają za nominowaną do Oscara "Katedrę", "Miasto ruin" albo ostatnio - legendy polskie stworzone na nowo, czyli znakomite filmy " Smok " i "Twardovsky". Platige jest też obecnie jedynym producentem przedstawień teatralnych, który wykorzystuje stereoskopię 3D. Co to znaczy? W największym uproszczeniu: polskie studio tworzy generowaną komputerowo trójwymiarową scenografię. "Sky", czyli przedstawienie nad którym teraz pracuje Platige, jest już trzecim tego typu przedsięwzięciem Polaków.

 

Pierwsza była "Polita" - musical w reżyserii Janusza Józefowicza opowiadający historię Poli Negri - jednej z największych gwiazd kina niemego. "Polita" miała premierę w 2011 roku. Potem było przedstawienie "Romeo i Julia", także reżyserii Józefowicza.

- Ograniczeniem teatru jest głębia, bo ogranicza nas fizyczna przestrzeń sceny. A ze stereoskopią 3D możemy wygenerować niebo albo las i widz będzie miał wrażenie, że to naprawdę się tam znajduje. To potężne narzędzie, ale trzeba z niego ostrożnie korzystać, bo można przesadzić - mówi mi Robin de Levita, producent przedstawienia "Sky.

Robin de Levita jest producentem spektakli teatralnych na Broadway'u i West End. Teraz razem z Platige Image odpowiadają za produkcję przedstawienia Sky. W jaki sposób nawiązali współpracę?

- Pracowałem nad "Pianistą", gdy poznałem Janusza Józefowicza. On poznał mnie z Piotrem Sikorą z Platige Image. Zobaczyłem obraz "Bitwa pod Grunwaldem" 3D i byłem pod gigantycznym wrażeniem dokonań Platige. A potem zobaczyłem "Politę", czyli pierwsze przestawienie ze scenografią 3D i stwierdziłem, że to rozwiązanie jest bardzo intrygujące. Potem zdecydowałem, że będę robić "Sky" i zaproponowałem im współpracę - mówi mi Robin de Levita, producent przedstawienia.

"Sky" będzie opowieść o szesnastolatce, która stara się przezwyciężyć kryzys. Platige ponownie tworzy stereoskopową scenografię 3D, w planach jest około 30 różnych zestawów.

- Pracujemy nad "Sky" od 4 miesięcy, przed nami jeszcze dwa, najważniejsze. W sytuacji idealnej moglibyśmy pracować od ośmiu miesięcy do roku, ale jak wiadomo sytuacje idealne praktycznie się nie zdarzają - tłumaczy Piotr Sikora, założyciel i wiceprezes Platige Image.

To dużo krócej niż prace nad "Politą" z 2011 roku.

- "Polita" była pierwszym tego typu projektem, mieliśmy ograniczony budżet i dopiero uczyliśmy się tej technologii - opowiada Sikora - Dodatkowo, nad "Politą", która miała zdecydowanie bardziej złożone scenografie, pracował mniejszy zespół. Teraz nad "Sky" pracuje w sumie ok. 50 osób.

"Sky" zadebiutuje 3 kwietnia w Theater Amsterdam. Znajduje się w nim ekran panoramiczny o długości 60 metrów i kącie widzenia 180 stopni. Trójwymiarowy obraz będzie rzucany przez 4-6 projektorów jednocześnie przed, nad i obok widza.

- Przewaga stereoskopii 3D nad tradycyjnymi scenografiami, do których jesteśmy przyzwyczajeni polega na tym, że możemy wygenerować tyle ustawień czy obrazów, ile życzy sobie reżyser - mówi Sikora - W normalnym, tradycyjnym teatrze jest to niewykonalne. Daje nam to olbrzymie możliwości.

W siedzibie Platige Image widziałam trójwymiarowy zwiastun "Romea i Julii" (zamieszczony powyżej). Owszem, robi wielkie wrażenie. Ale pojawia się pytanie, czy efekty specjalne nie przyćmią samego przedstawienia i aktorów. Sikora stwierdził, że wszystko zależy od ekranu, jaki zostanie zastosowany. No i od zachowania proporcji.

- Musi być wyraźny powód, żeby użyć technologii, czyli np. gdy aktor przemienia się w motyla i zaczyna latać. Wtedy jest uzasadnienie - mówi Robin de Levita - To z pewnością największe wyzwanie, jakie przed nami stoi. Mam nadzieję, że mu podołamy
Więcej o: