Facebook Live to jedna z ciekawszych funkcji, która pojawiła się, wciąż w fazie testowej, na Facebooku.
Zasada działania jest podobna do aplikacji Periscope - głównym zadaniem Live jest transmitowanie dowolnych wydarzeń w czasie rzeczywistym. Kolejna z funkcji, czyli możliwość komentowania przez odbiorców tego co widzą, również jest znana z Periscope.
Facebook Live został jednak rozszerzony o kilka nowych funkcji. Po pierwsze osoby, które zaprosiliśmy do oglądania wideo teraz same również mogą zapraszać znajomych. Po drugie komentarze, które pojawiały się podczas relacji na żywo nie znikają - prowadzący transmisję będzie mógł na niej odpowiedzieć.
Facebook Live Fot. Facebook
Kolejna z nowości przybliża Facebook Live to Snapchata. Chodzi o różnego rodzaju filtry graficzne, napisy, które można nakładać podczas przesyłania wideo.
Facebook eksperymentuje z różnymi nowymi sposobami komunikacji, bo wymuszają to na nim zmieniające się upodobania konsumentów. Zarówno portal Marka Zuckeberga, jak i konkurencyjny Snapchat, wydają miliony na nowe rozwiązania, które mają na celu jedno: utrzymanie użytkowników. Ci jeszcze niedawno woleli prowadzić rozmowy tekstowe, dziś wolą wideo, zabawę selfie, graficzne żarty. Świat komunikatorów internetowych zmienia się w gwałtownym tempie. Facebook Live zdaje się za tymi zmianami podążać. A jednocześnie jest dobrym narzędziem dla tych, którzy po prosto chcą bliskim i znajomym pokazać miejsca do których dotarli. Na żywo. Tu i teraz.