KE przygląda się Google'owi od sześciu lat, a rok temu zwróciła uwagę na Androida. Zagadnienia jakie były badane to:
1. Czy koncern stara się ograniczać dostęp do aplikacji konkurencyjnych wobec ich własnych przez preinstalowanie aplikacji Google'a na smartfonach i tabletach z Androidem
2. Czy koncern zabraniał producentom sprzętu instalowania modyfikacji Androida na których działają usługi Google
3. Czy Google na urządzeniach z Androidem łączy "w pakiety" swoje aplikacje i usługi z innymi swoimi aplikacjami.
Dziś wydana została wstępna opinia. KE stwierdziła:
Google wdrożył strategię dotyczącą urządzeń mobilnych, aby zachować i wzmocnić swoją dominująca pozycję w wyszukiwaniu internetowych.
O co chodzi dokładnie? Między innymi o to, że na urządzeniach z Androidem domyślnie ustawiona jest wyszukiwarka Google.
Android dostępny jest dla producentów sprzętu za darmo, ale w ramach umowy z Google zobowiązują się oni do umieszczenia usług i aplikacji koncernu w widocznym miejscu, czyli na ekranie głównym smartfonu lub tabletu.
Android od początku sprzyjał stworzeniu wyjątkowego - i, co ważne, trwałego -ekosystemu, opartego na oprogramowaniu o otwartym kodzie źródłowym i na otwartej innowacji - skomentował sytuację Kent Walker, Senior Vice President Google - Jesteśmy gotowi do pracy z Komisją Europejską w celu wykazania, że Android jest dobry dla konkurencji i dobry dla konsumentów.
Swoje stanowisko Google szerzej przedstawia na swoim blogu. Argumentuje tam między innymi, że umowy z partnerami są dobrowolne - jeśli jakiś producent zechce korzystać z Androida bez usług Google, może odpowiednio zmodyfikować oprogramowanie. Dzieje się tak zresztą wielokrotnie, przykładami mogą być urządzenia Amazonu albo niektóre smartfony chińskich producentów.
Postępowanie Komisji Europejskiej przeciwko Google jest jednym z największych tego typu prowadzonych w ostatnich latach.