Elon Musk, miliarder stojący za projektami takimi jak PayPal czy SpaceX, dał się ostatnio poznać jako businessman z krwi i kości. Amerykańskie media donoszą o niewielkiej sprzeczce, jaka wynikła pomiędzy Muskiem, a Lyndonem Rivem, jego kuzynem.
Przeczytaj też: Amazon to piekło? Te wyznania pracowników mrożą krew.
Rive jest jednocześnie prezesem firmy SolarCity. Właściciel Tesli jest członkiem jej rady nadzorczej. Powiązania rodzinno-biznesowy sprawiły, iż Rive odważył się spytać o "rodzinny rabat na Teslę". Odpowiedź Muska zapewne poszła mu w pięty.
Rive w rozmowie z TechInsiderem zażartował, że najwyraźniej każdy otrzymuje rabat rodzinny. Stwierdził też, że ze względu na oficjalną cenę Tesli stanowisko Muska jest "całkowicie fair".
Twórca Tesli jest znany z szorstkości i niezwykle wygórowanych wymagań wobec pracowników. W zeszłym roku został oskarżony przez jednego z nich, że został zwolniony po tym, jak zamiast pojawić się na zebraniu wybrał się na urodziny syna. Musk temu zaprzeczył.