Autonomiczne pojazdy potrafią dziś sporo, wciąż jednak nie są w stanie całkowicie samodzielnie poruszać się po drodze. Człowiek wciąż jest niezbędny, by prawidłowo zareagować w przypadkach nagłego zagrożenia.
Przeczytaj też: Prawo jazdy na nieprowadzenie samochodu? Google sporo za nie płaci.
Branża rozwija się w dwóch kierunkach. Część producentów samochodów chce, by człowiek pozostał kierowcą, a samochód zyskał autonomię tylko tam, gdzie nie jest to kontrowersyjne, albo zbyt ryzykowne. Idealnym przykładem takiego pojazdu jest Tesla wyposażona w Autopilota. Samochód potrafi samodzielnie zwolnić dojeżdżając do pojazdu, wyjechać z parkingu, zmienić pas ruchu. Kierowca w każdej chwili może jednak przejąć kontrolę, a samochód staje się "klasyczny".
Inne podejście przedstawia Google, który człowieka sprowadza do roli pasażera. W wizji giganta firmy prowadzenie samochodu ma być za kilka dekad czymś wręcz niedorzecznym.
Przeczytaj też: Trudno uwierzyć, że ktoś zaprojektował te autonomiczne samochody.
Bez względu na to jaką ścieżką podąży ostatecznie branża motoryzacyjna producenci samochodów staną przed olbrzymim dylematem moralnym, który został zbadany przez naukowców z Instytutu Technologicznego w Massachusetts.
Autonomiczny pojazd musi wybrać pomiędzy następującymi wariantami. A - zabicie kilku pieszych lub przechodnia. B - zabicie jednego pieszego lub własnego pasażera. C - zabicie kilku pieszych lub własnego pasażera. Rysunek Robert Kędzierski na podstawie rysunku J. Bonnefon. Grafiki: Freepik.com Autonomiczny pojazd musi wybrać pomiędzy następującymi wariantami. A - zabicie kilku pieszych lub przechodnia. B - zabicie jednego pieszego lub własnego pasażera. C - zabicie kilku pieszych lub własnego pasażera. Rysunek Robert Kędzierski na podstawie rysunku J. Bonnefon. Grafiki: Freepik.com
Jakich samochodów chcą badani? Wyniki są nieco dziwne, najprościej stwierdzić, że chcą jednocześnie zjeść ciastko i mieć ciastko.
Z jednej strony ankietowani pragną, by samochody były programowane w ten sposób, by w jednoznacznie krytycznej sytuacji wybierały śmierć kierowcy, jeśli miałoby ocalić innych uczestników ruchu. Ale jednocześnie badani twierdzą, że nie chcieliby poruszać się takimi samochodami.
Większość ludzi chce, by samochody minimalizowały ilość ofiar wypadków. Ale jednocześnie chce, by ich własne samochody chroniły ich za wszelką cenę".
- wyjaśnia Iyad Rahwan z MIT.
Być może właśnie przez ten trudny do rozwiązania dylemat moralny, a w zasadzie również prawny, samochody nigdy nie będą w pełni autonomiczne.