W murach mieszczącej się w Reykjaviku nowoczesnej sali koncertowej Harpa mieliśmy okazję zobaczyć spektakularne widowisko, dla którego każdego roku na Islandię przybywają tłumy turystów - zorzę polarną. Co ciekawe, nie przeszkodził w tym fakt, że w czasie naszego pobytu nocami w zasadzie nie było do końca ciemno.
Niecodzienne wydarzenie, w jakim wzięliśmy udział było częścią akcji LG Electronics pod nazwą "Lights Out, Stars On - Wyłączmy światła, zobaczmy gwiazdy”. W ramach projektu ekipa filmowa z udziałem słynnego YouTubera, Lewisa Hilsentegera (znanego lepiej jako twórca kanału Unbox Therapy) wybrała się na Islandię, aby zarejestrować zorzę polarną kamerami w wysokiej rozdzielczości. W całym procesie pomagał sam mistrz astrofotografii, Sean Parker.
Nagrany w ten sposób materiał został finalnie wyświetlony na wielkim ekranie złożonym z 40 połączonych ze sobą zakrzywionych telewizorów LG OLED 4K z rocznika 2016. Użyto do tego 24 egzemplarzy o przekątnej 65 cali oraz 16 sztuk o przekątnej 77 cali, co dało w sumie ponad 330 mln organicznych diod. Nie było lepszego miejsca do prezentacji owoców ciężkiej pracy filmowców, niż jedna z najbardziej niesamowitych sal koncertowych świata - mieszcząca się w Reykjaviku Harpa.
Zorza polarna na telewizorach LG OLED 4K źródło: LG
Pokaz wzbogaciły koncerty artystów islandzkich - Ólafura Arnaldsa i zespołów Ásgeir oraz GusGus. Zdjęcia oraz film z wyprawy uwieczniającej zorzę polarną pojawiły się tuż za plecami muzyków na wspomnianej wcześniej gigantycznej ścianie zakrzywionych telewizorów LG OLED 4K. Wydarzenie na żywo oglądało w internecie ponad 360 tysięcy fanów, a promocyjne wideo zwiastujące akcję zostało wyświetlone na YouTubie ponad 4 mln razy.
Znaleźliśmy się w gronie około 1000 szczęśliwców, którzy zgromadzeni w sali koncertowej Harpa mieli okazję zobaczyć instalację na żywo i posłuchać towarzyszącej jej muzyki.
Wrażenia? Trzeba przyznać, że telewizory LG OLED 4K z obecnego rocznika doskonale poradziły sobie z tak trudnym zadaniem, jakim niewątpliwie jest pokazanie zorzy polarnej. Biorąc pod uwagę, że matryce OLED nie wymagają podświetlenia (każdy piksel jest niezależnym źródłem światła), nie było chyba lepszego sposobu na pokazanie potencjału tego rozwiązania. W odbiorze pomogła też technologia HDR, dzięki której mogliśmy zobaczyć wyraźny obraz o szerokiej zakresie rozpiętości tonalnej.