Komunikat rozsyłany do posiadaczy Tesli przez Kraftfahrt-Bundesamt (KBA) wyjaśnia, że wbrew swojej nazwie (Autopilot), tryb autonomiczny nie jest w istocie tym samym. Ma jedynie wspomagać kierowcę, a nie zastępować go. Według niemieckiego prawa o ruchu drogowym, kierujący pojazdem powinien zachować ostrożność przez cały czas korzystania z funkcji Autopilota w samochodach Tesli.
Przedstawiciele Tesli od momentu wprowadzenia rozwiązania w październiku ubiegłego roku tłumaczyli, że przeznaczeniem trybu autonomicznego jest wyłącznie asysta (pomoc w utrzymaniu pasa), a nie zastępowanie prowadzącego pojazd. Sprawa zaczęła się jednak robić poważna, kiedy w maju tego roku na Florydzie, w wyniku kolizji z ciężarówką zginął kierowca Tesli S. W momencie wypadku korzystał właśnie z trybu autonomicznego.
Czytaj też: Pierwszy śmiertelny wypadek samochodu Tesla z Autopilotem. Niewyobrażalna brawura kierowcy?
Niemieckie ministerstwo transportu prowadzi badania nad trybem autonomicznym w samochodach elektrycznych Tesla S. Wewnętrzny raport, do którego dotarli dziennikarze Der Spiegel określa funkcję Autopilot jako "znaczące zagrożenie dla ruchu ulicznego".