USA szykują cyberatak na Rosję. Chcą się zemścić za upokorzenie. Putin: "To oni wszystkich podsłuchują"

Daniel Maikowski
Z doniesień NBC wynika, że CIA przygotowuje się do cyberataku wymierzonego w Rosję. Ma to być odwet za domniemaną próbę sabotażu wyborów prezydenckich przez działających na zlecenie Kremla hakerów.

Z informacji przekazanych NBC przez anonimowe źródło wynika, że administracja Baracka Obamy zwróciła się do CIA z prośbą o przygotowanie możliwych scenariuszy tajnego cyberataku, który miałby „zastraszyć oraz zawstydzić” rosyjskie władze, z prezydentem Władimirem Putinem na czele.

W ubiegłym tygodniu Dyrektor Wywiadu Narodowego, James R. Clapper opublikował oświadczenie, w którym obciążył Rosję odpowiedzialnością za ataki hakerskie na amerykańskie organizacje polityczne oraz za włamania do skrzynek e-mailowych osób powiązanych z kandydatami biorącymi udział w tegorocznych wyborach prezydenckich

Do tej opinii przychylił się również wiceprezydent Joe Biden, który w piątek stwierdził, że USA „wyślą wiadomość” Putinowi, i będzie ona stosowna do czasu i okoliczności.

W jaki sposób CIA miałoby zemścić się na rosyjskim prezydencie? Emerytowany admirał James Stavardis w rozmowie ze stacją NBC zaznaczył, że Amerykanie mogliby m.in. ujawnić tajne interesy Putina oraz jego współpracowników.

„Dobrze wiemy, że oligarchowie wyprowadzają ogromne sumy pieniędzy poza Rosję. Byłoby to dość kłopotliwe, gdyby te informacje ujrzały światło dzienne, a jednocześnie byłaby to stosowna odpowiedź na rzekome ataki rosyjskich hakerów oraz przecieki wymierzone w amerykańską opinię publiczną”  - podkreślił.

Putin odrzuca oskarżenia

Do sprawy odniósł się również sam Władimir Putin, który w weekend przebywał w indyjskim Goa, na szczycie krajów grupy BRICS.

- Po amerykańskich przyjaciołach można się spodziewać wszystkiego – skwitował rosyjski prezydent. Dodał również, że powszechnie wiadomo, iż to USA podglądają i podsłuchują wszystkich w tym swoich sojuszników, i że wydają na to miliardy dolarów.

„Chcę wszystkich uspokoić, w tym naszych amerykańskich partnerów i przyjaciół, nie zamierzamy wpływać na przebieg kampanii wyborczej w USA" – podkreślił Putin.

Zasugerował również, że relacje pomiędzy obydwoma krajami poprawią się prawdopodobnie po listopadowych wyborach prezydenckich, a Rosja będzie otwarta na współpracę z każdym przywódcą amerykańskim, który zechce współpracować z Rosją

Sprawdź też KSIĄŻKĘ: "Duch w sieci. Przygody najbardziej poszukiwanego hakera na świecie" >>

Zobacz także WIDEO: Friedman: USA nie chcą wojny z Rosją o Ukrainę 

 

Więcej o: