Netflix bije niezwykły rekord. 7 milionów nowych użytkowników. Akcje spółki szybują w górę

Daniel Maikowski
Netflix zanotował jeden z najlepszych kwartałów w swojej historii oraz rekordowy wzrost liczby subskrybentów. To efekt wejścia na nowe rynki, zwiększenia liczby własnych produkcji oraz wprowadzenia trybu offline.

W czwartym fiskalnym kwartale 2016 roku liczba użytkowników Netfliksa zwiększyła się o 7,05 mln. To największy kwartalny wzrost w historii spółki. Kompletnie zaskoczył on analityków, który spodziewali się wzrostu liczby subskrybentów na poziomie 5,2 mln.

Ogółem, w czwartym kwartale Netflix zyskał 1,93 mln użytkowników w USA oraz ponad 5,12 mln w pozostałych krajach. Przełożyło się to na przychód w wysokości 2,48 mld euro (35 proc. wzrost r/r) oraz zysk na poziomie 15 centów na akcję.

Na efekty nie było trzeba długo czekać. W środę, akcje Netfliksa w handlu posesyjnym zwyżkowały o 7,68 proc., osiągając rekordowy poziom 143,49 dol.  

Jeśli ten optymizm utrzyma się po otwarciu czwartkowej sesji na Wall Street, to Netflix pobije ustanowiony w ubiegłym tygodniu rekord, gdy akcje spółki osiągnęły 133,93 dol.

Rekordowy wzrost wartości akcji NetfliksaRekordowy wzrost wartości akcji Netfliksa fot. Investing.com

Globalna ekspansja

Rekordowy wzrost liczby nowych użytkowników Netfliksa to m.in. zasługa otwarcia się firmy na nowe rynki. W 2016 roku największy serwis VOD na świecie zadebiutował w 130 krajach, w tym m.in. w Polsce, Azerbejdżanie, Wietnamie, Indiach, Nigerii, Rosji, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Korei Południowej, Turcji oraz Indonezji.

Sukces Netfliksa to również efekt inwestowania we własne produkcje. Tylko w ubiegłym roku na Netfliksie zadebiutowały takie seriale jak „Stranger Things”, „The Crown”, „Luke Cage” czy nowy sezon kultowego „Black Mirror”. Większość z oryginalnych produkcji Netfliksa spotyka się z bardzo dobrym odbiorem ze strony użytkowników oraz krytyków, czego dowodem są m.in. liczne nominacje do Złotych Globów oraz Nagród Emmy.

W 2016 roku budżet produkcyjny Netfliksa osiągnął poziom 5 mld dolarów. W tym roku ma być jednak jeszcze wyższy i wyniesie ponad 6 mld. Firma Reeda Hastingsa planuje wyprodukowanie aż 1000 godzin treści, w porównaniu 600 godzinami w 2016 roku.

Netflix - tryb offlineNetflix - tryb offline fot. Netflix

W swoim liście do inwestorów Netflix przyznał, że wpływ na świetny kwartalne wyniki miało również udostępnienie trybu offline. Dzięki tej funkcji, użytkownicy serwisu mogą pobierać filmy i seriale do pamięci swojego smartfona oraz tabletu, a następnie odtwarzać je – bez potrzeby łącznia się z siecią.

Netflix podkreśla, że tryb offline sprawdza się świetnie przede wszystkim na rynkach, które nie dysponują odpowiednio rozwiniętą infrastrukturą internetową.

NetflixNetflix Źródło: gemiusAudience 01-04.2016; Gemius/PBI 05-11.2016

Netflix w Polsce

Z danych Gemiusa wynika, że w styczniu ze strony Netflix.com korzystało w Polsce 337 tys. użytkowników (real users). W kolejnych miesiącach nastąpił znaczny spadek liczby subskrybentów, co z pewnością miało związek za zakończeniem darmowego trzydziestodniowego okresu próbnego, jak również z rozczarowaniem ofertą serwisu.

Użytkownicy powrócili we wrześniu, czyli dokładnie wtedy, gdy Reed Hastings ogłosił start polskojęzycznej wersji Netfliksa. Od tego momentu ich liczba stale rosła, a w listopadzie ubiegłego roku osiągnęła 356 tysięcy. 

Warto jednak zaznaczy, że wyliczenia Gemiusa dotyczą jedynie internautów, którzy korzystali ze strony Netflix.com na komputerach osobistych. Nie wzięto więc pod uwagę ani użytkowników aplikacji dla iOS-a i Androida, ani też aplikacji dla PS4 i Smart TV.

W związku z tym, trudno dokładnie określić jak duża liczba użytkowników rzeczywiście korzysta z Netfliksa i opłaca comiesięczny abonament za tę usługę, a dane Gemiusa pozwalają nam jedynie zauważyć określony trend w rozwoju tego serwisu w Polsce.

Więcej o: