Muzyczna rewolucja w twojej kieszeni. Oto, jak 40 lat temu Walkman zmienił świat

Daniel Maikowski
Na punkcie tego urządzenia w latach 80. XX wieku oszalał niemal cały świat. Walkman całkowicie zmienił sposób, w jaki obcujemy z muzyką. Dziś mija dokładnie 40 lat od jego premiery.
Zobacz wideo

W październiku 2001 r. Steve Jobs, legendarny założyciel Apple, zaprezentował światu iPoda. Przenośny odtwarzacz MP3, reklamowany hasłem "1000 piosenek w twojej kieszeni" (ang. 1000 songs in your pocket) nie tylko rozpoczął nową erę dla produktów firmy z Cupertino, ale miał również duży wpływ na kształt całej branży muzycznej.

22 lata przed premierą iPoda doszło do innego wydarzenia, o którym dziś mówi się mniej. 1 lipca 1979 r. Sony wypuściło na rynek przenośny kasetowy odtwarzacz. Walkman, bo o nim mowa, całkowicie zmienił sposób, w jaki obcujemy z muzyką.

Porównanie Walkmana z iPodem jest nieprzypadkowe. Oba urządzenia miały ze sobą wiele wspólnego. iPod nie był wcale pierwszym przenośnym odtwarzaczem MP3 na rynku, ale to właśnie on osiągnął największy sukces i zdefiniował całą kategorię urządzeń.

Podobnie było z Walkmanem. Przenośne odtwarzacze kasetowe były już dostępne na rynku od połowy lat 60. XX w. – m.in. za sprawą holenderskiego Phillipsa. Sony nie odkryło więc Ameryki, a ich urządzenie nie zwiastowało żadnej technologicznej rewolucji. Wielki rynkowy sukces Walkmana, urządzenia, które do dziś sprzedało się w kilkuset milionach egzemplarzy, to kombinacja trzech kluczowym elementów – świetnego designu, chwytliwej nazwy oraz skutecznego marketingu.

Sony WalkmanSony Walkman fot. Sony

Arie operowe w twojej kieszeni

Pomysł na Walkmana zrodził się z potrzeby. Współzałożyciel Sony, Masaru Ibuka, często odbywał podróże służbowe, podczas których zasłuchiwał się w swoich ukochanych ariach operowych. Ibuka nie był zadowolony z tego, że musi ze sobą taszczyć nieporęczny i duży odtwarzacz na kasety. Poprosił więc swoich współpracowników o zaprojektowanie lżejszego i kompaktowego urządzenia.

Prototyp Walkmana powstał w 1978 r. Jego kluczowym elementem był oryginalny mechanizm przełączania trybów pracy, który został wykonany z płaskich aluminiowych elementów. Dzięki temu urządzenie było trwałe i odporne na uszkodzenia, a jednocześnie miało niewielkie wymiary i wagę. Jednocześnie twórcy postawili na minimalistyczny, ale nowoczesny wygląd. Tak, jak w przypadku iPoda, ta prostota okazała się strzałem w dziesiątkę.

Wyposażony w prototyp urządzenia, Ibuka odwiedził prezesa Akio Moritę. Korporacyjna legenda głosi, że miał wówczas powiedzieć: "Spróbuj tego. Nie sądzisz, że kasetowy odtwarzacz stereo, który możesz ze sobą zabrać na spacer, to dobry pomysł?"

Początkowo Morita nie był zachwycony i uważał, że słuchanie muzyki w odosobnieniu jest… niegrzeczne. Ostatecznie względy biznesowe przeważyły jednak nad przemyśleniami prezesa Sony. Morita postawił tylko jeden warunek: urządzenie miało zostać wyposażone w dwa wyjścia audio, tak aby muzyki mogły słuchać dwie osoby jednocześnie. Dzięki temu Walkman miał być mniej "niegrzeczny".

 

Walkman, Sound-About, Stowaway…

1 lipca 1979 r. na japoński rynek trafił "Sony Walkman TPS-L2". Urządzenie kosztowało 39 tys. jenów, czyli około 150 dol. Uwzględniając inflację, dziś byłoby to 500 dolarów. Skąd pomysł na nazwę? Jest ona pochodną "Pressmana" –  przenośnego dyktafonu, który Sony wypuściło na rynek dwa lata wcześniej.

Sam Akio Morita nie znosił nazwy "Walkman". Zażądał nawet jej zmiany. Ugiął się dopiero wtedy, gdy jeden z pracowników działu marketingu powiedział mu, że firma rozpoczęła już kampanię reklamową urządzenia, a ewentualna zmiana nazwy będzie wiązać się z ogromnymi kosztami.

Sony prognozowało, że w ciągu pierwszego miesiąca od premiery Walkman sprzeda się w 5 tys. egzemplarzy. Tymczasem w ciągu pierwszych dwóch miesięcy Japończycy sprzedali ich aż 50 tys. Jeszcze tym samym roku Walkman miał pojawić się w Europie i USA. Tak się jednak nie stało, z prostej przyczyny - Sony nie nadążało z produkcją hitowego urządzenia.

Opóźnienie w dostawach jedynie podsyciło zainteresowaniem nowinką. Przenośny odtwarzacz Sony był wówczas bez wątpienia najbardziej pożądanym elektronicznym gadżetem na świecie. Ostatecznie premiera odbyła się w Europie i USA w 1980 roku, ale pod inną nazwą.

Oryginalny Sony Walkman TPS-LTOryginalny Sony Walkman TPS-LT fot. Grant Hutchinson/Flickr.com/CC

W Stanach Zjednoczonych Walkman reklamowany był jako "Sound-About", a w Wielkiej Brytanii jako "Stowaway". Później Japończycy doszli do wniosku, że przyjęcie jednej globalnej nazwy dla urządzenia będzie lepszym pomysłem. Nie chodziło jedynie o obniżenie kosztów marketingu, ale również o fakt, że na początku lat 80. jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać chińskie podróbki Walkmana. Łatwiej walczyć z podróbkami, gdy produkt ma jedną, rozpoznawalną nazwę.

Wszyscy kochają Walkmana

No właśnie - lata osiemdziesiąte. Nazwanie ich "dekadą Walkmana" to nie nadużycie. To właśnie wtedy świat oszalał na punkcie przenośnego odtwarzacza Sony. Chciał mieć go każdy. Stał się symbolem nowoczesności, buntu i młodzieżowego stylu życia. To również dzięki niemu w 1983 r. sprzedaż kaset magnetofonowych po raz pierwszy w historii przebiła sprzedaż winyli.

Lata 80. były okresem, gdy w Stanach Zjednoczonych wybuchła moda na zdrowy styl życia i słynny aerobik. Marketingowcy Sony doskonale wyczuli ten moment i reklamowali Walkmana jako idealnego towarzysza ćwiczeń. Ta strategia okazała się strzałem w dziesiątkę. Posiadanie odtwarzacza Sony stało się po prostu modne.

Sony WalkmanSony Walkman fot. Henry Flickr.com/CC

Walkman stał się także zjawiskiem socjologicznym. W 1984 r. japoński profesor Shuhei Hosokawa ukuł termin "The Walkman Effect" (efekt walkmana). W artykule opublikowanym w magazynie "Popular Music" naukowiec sugerował, że urządzenie Sony odcina słuchaczy od świata zewnętrznego, tworząc dla nich bezpieczną strefę komfortu. Dwa lata później określenie "Walkman" trafiło do Oxford English Dictionary.

Tylko do 1990 roku Sony wypuściło na rynek 80 modeli Walkmana. Różniły się od siebie kolorem, designem oraz technologicznymi rozwiązaniami.

Który z modeli był najlepszy? Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Niektórzy bez chwili zastanowienia wskazują na TPS-L2, czyli premierowy model urządzenia. Dla innych był to wypuszczony na rynek w 1981 r. Walkman WM-2, czyli najlepiej sprzedający się model urządzenia. Nie można zapomnieć o najlepszym jakościowo modelu WM-D6C (Walkman Pro), który odtwarzał dźwięk z jakością zbliżoną do magnetofonów hi-fi i był wyposażony w technologię redukcji szumu Dolby.

Sony Walkman WM2Sony Walkman WM2 Craig McHugh

Zmierzch króla

Era Walkmana zakończyła się wraz z końcem ery kaset magnetofonowych. Na przełomie lat 80-tych i 90-tych coraz większą popularnością zaczęły cieszyć się cyfrowe odtwarzacze. Płyty CD wypchnęły z rynku kasety magnetofonowe, tak jak wcześniej kasety wypchnęły z rynku płyty winylowe. Sony podążyło za tym trendem, a miejsce kasetowego Walkmana zajął Discman.

Marka Walkman wciąż jednak żyła swoim życiem. Japońska firma kontynuowała produkcję odtwarzaczy kasetowych aż do 2010 roku. W międzyczasie na rynku pojawiały się również inne urządzenia sygnowane logiem Walkmana – Video Walkman, MiniDisc Walkman, Network Walkman, Walkman MP3, a nawet seria telefonów komórkowych. Żadne z tych urządzeń nie powtórzyło jednak gigantycznego sukcesu kasetowych Walkmanów z lat 80-tych.

Czytaj też: Nowa konsola Microsoftu ujawniona. Xbox Scarlett już w przyszłym roku. Będzie 120 FPS i rozdzielczość 8K

Więcej o: