Intel Extreme Masters to wielka, ogólnoświatowa impreza odbywająca się już po raz piąty z rzędu w Polsce - w Katowicach. Wydarzenie cieszy się ogromną popularnością. Pod katowickim Spodkiem ustawiają się bardzo długie kolejki, a fani e-sportu od wczesnych godzin czekają na wejście. Impreza z roku na rok przyciąga coraz więcej ludzi, dlatego tym razem została podzielona na dwa weekendy.
Poza areną, gdzie odbywa się e-sportowa rywalizacja - obserwowana na żywo przez dziesiątki tysięcy widzów - jest także strefa EXPO. Tam można zobaczyć i dotknąć najnowszych rozwiązań technicznych umożliwiających coraz bardziej zaawansowaną rozrywkę.
Z mojej perspektywy, raczej "niedzielnego" gracza, szczególnie ciekawie prezentują się gry z zakresu wirtualnej rzeczywistości. Segment ten z roku na rok coraz bardziej się rozwija, a ja - obserwując dzisiejsze technologie - nie mogę doczekać się przyszłości.
Zwłaszcza, że producenci nie zapominają o VR. Na halach EXPO pojawiło się dużo headsetów, które przetestować mogli uczestnicy wydarzenia. Odwiedziłem także stoisko Intela w strefie mediów, gdzie prezentowane gry wywarły na mnie ogromne wrażenie.
Intel Extreme Masters 2017 fot. Bartłomiej Pawlak
Po założeniu hełmu przenosimy się do zupełnie innego świata. Obraz prezentowany jest w trójwymiarze i pokrywa całe pole widzenia oczu. Dzięki temu gracz wizualnie odcięty jest od rzeczywistości. Obracając głowę można rozglądać się po wirtualnych pomieszczeniach. Schylając się i wędrując po niewielkiej przestrzeni robimy to samo w grze.
Dla tych, którzy korzystali z zestawów VR to oczywiste, tym którzy nie mieli jeszcze okazji ich użytkować nic nie zastąpi przetestowania gier w wirtualnej rzeczywistości.
Kolejnym obowiązkowym elementem są dobre słuchawki i pady lub inne akcesoria do sterowania. Świetne wrażenie robi m.in. widok rąk, w których trzymamy pady. Obracając nimi w rzeczywistości obracamy także wirtualnymi rękami w grze.
Pady przydają się do walki wręcz lub strzelania. To jednak nie wszystko. Na stoisku Intela mogliśmy zobaczyć także nieco bardziej zaawansowane "akcesorium" - deskę windsurfingową.
W grze steruje się zatem obracając żagiel, tak jak robi się to w rzeczywistości. Na chętnych, którzy spróbowali, czekała jednak pozytywna niespodzianka. Podstawa, na której umieszczona jest deska wyposażona była w siłowniki, które pozwalają jej się poruszać. Dzięki temu wirtualnie płynąc rzeczywiście skaczemy na falach. Tak więc poza zmysłem wzroku, słuchu i dotyku "oszukiwany" jest także równowaga, a to robi niesamowite wrażenie.
Pozostaje tylko czekać kiedy producenci dorzucą do tego akcesoria oddziaływające na zmysł smaku i węchu. Nad tym prace już trwają.
Intel Extreme Masters 2017 fot. Bartłomiej Pawlak
Poza wrażeniami wizualnymi w goglach, w VR świetna jest także dawka aktywności fizycznej. Już w przypadku opisanych wcześniej zestawów przy kilkunastominutowej rozgrywce można się trochę zmęczyć. Co jednak, gdy w grze będziemy musieli biegać?
Tu z pomocą przychodzi Virtuix Omni, a więc okrągła bieżnia. Jej podłoże jest bardzo śliskie, co w połączeniu ze specjalnym obuwiem pozwala na bieganie (w miejscu) i poruszanie się w ten sposób w przestrzeni. Oczywiście mamy pełną kontrolę nad każdym czynnikiem, jak kierunek czy szybkość poruszania się.
Przyszłość gier z zakresu wirtualnej rzeczywistości wygląda więc bardzo obiecująco. Z pewnością będą powstawać kolejne akcesoria rozwijające możliwości headsetów VR. Dojdzie także możliwość rywalizacji z osobami znajdującymi się fizycznie obok, jednak w wirtualnym świecie.
Powstają zresztą nowe technologie, które jeszcze bardziej ubarwią wirtualną rozrywkę. Jednym z nich może być śledzenie ruchu gałek ocznych, o czym wspomniał Frank Soqui (Dyrektor Generalny ds. VR i gier w Intelu) na spotkaniu z dziennikarzami. To wszystko wymaga coraz większej mocy obliczeniowej, do "udźwignięcia" licznych systemów wspomagających zabawę.
Intel Extreme Masters 2017 fot. Bartłomiej Pawlak
Poza VR na IEM, uczestnicy mogą zapoznać się także z niezwykłym sprzętem, takim jak Acer Predator 21X zaprezentowany na zeszłorocznych targach IFA w Berlinie. To ogromny, ważący 8 kg laptop z 21-calowym zakrzywionym ekranem. Wymiary tego urządzenia robią wrażenie.
Dla gości IEM przygotowane są także różne atrakcje i aktywności poszczególnych firm. Zobaczyć można ciekawe nowinki technologiczne, spróbować się w wirtualnych pojedynkach czy spotkać znanych graczy.
W niedzielę, 5 marca ostatni dzień rozgrywek na Intel Extreme Masters i wielki finał Counter-Strike: Global Offensive. Łączna pula nagród wynosi ponad milion złotych.