Już w 2020 roku mamy szansę zobaczyć pierwszy hybrydowy samolot zaprojektowany przez firmę Zunum Aero. Startup otrzymał właśnie finansowanie od giganta branży lotniczej - Boeinga. Zainwestowały w niego także amerykańskie linie lotnicze JetBlue.
Zunum chce, by podróże samolotem na dystansie wynoszącym ok. 1000 km (do roku 2020), a nawet 1500 km (w roku 2030) były znacznie tańsze. Cel miałby być osiągnięty przez zastosowanie silników elektrycznych, wspieranych tradycyjnymi - spalinowymi.
Samolot Zunum Fot. http://zunum.aero
Serwis Mashable wyjaśnia, że budowa nowego typu samolotu to pierwsza część planu. Drugą jest stworzenie sieci małych lotnisk, które będą przystosowane do obsługi niezbyt dużych statków powietrznych. Samolot Zunum ma bowiem zabierać na pokład od 10 do 50 pasażerów.
Spółka chciałaby najpierw zrewolucjonizować amerykański rynek usług lotniczych. Prowadzi jednak rozmowy z urzędami lotnictwa w innych krajach.
Ashish Kumar, prezes firmy związany wcześniej z Microsoftem, Google i Dellem, twierdzi w oświadczeniu, że wykorzystywanie napędu elektrycznego mogłoby obniżyć koszty przelotu o 40-80 proc. Podkreśla też wielką zaletę hybrydowego samolotu: mniejszą emisję hałasu.
Sukces projektu ma zapewnić zaangażowanie Kiruba Harana. Naukowiec pracował m.in. dla NASA nad bardziej efektywnymi silnikami i skrzydłami zapewniającymi mniejsze zużycie paliwa.
Samolot, nad którym pracuje NASA Fot. NASA
Czytaj też: Technologia przyszłości będzie musiała zdecydować kogo zabić
W zeszłym roku prototyp samolotu z elektrycznym silnikiem zaprezentował Siemens. Maszyna odbyła udany lot, jest jednak znacznie mniejsza od opracowywanej przez Zunum.
Plany amerykańskiej firmy wpisują się w trend znany z motoryzacji, gdzie elektryczne silniki stają się coraz popularniejsze. Nie tylko za sprawą odnoszącą coraz większe sukcesy Tesli, ale innych, tradycyjnych producentów.