Podczas konferencji F8, adresowanej do programistów skupionych wokół Facebooka, mogliśmy poznać najważniejsze wizje związane z rozwojem portalu. Najwięcej czasu poświęcono tematyce związanej z rzeczywistością rozszerzoną i wirtualną.
Czytaj też: Wszystko, co musisz wiedzieć o rzeczywistości rozszerzonej.
Twórcy Facebooka będą mogli z nich intensywniej korzystać. Nie wszystkim jednak spodoba się to, do czego zostanie zaprzęgnięta najnowocześniejsza technologia. VR (virtual reality - rzeczywistość wirtualna) i AR (augmented reality - rzeczywistość rozszerzona) mają być wykorzystywane do tworzenia filtrów, naklejek, masek i innych efektów "nakładanych" na zdjęcia i filmy wykonane smartfonem. Deweloperzy uzyskają łatwiejszy dostęp do tworzenia nowych funkcji i aplikacji takich jak białoruska MSQRD (przejęta przez Facebooka).
Jeszcze więcej efektów na Facebooku Fot. Facebook
Aplikacja Facebooka umożliwi też automatyczne rozpoznawanie fotografowanych lub filmowanych obiektów. Pozwoli też korzystanie z bardziej zaawansowanych filtrów - wykorzystujących grafikę 3D, automatycznie dopasowujących się do warunków oświetlenia i perspektywy.
Automatyczne rozpoznawanie obiektów Automatyczne rozpoznawanie obiektów Fot. Facebook
Druga ważna zmiana to rozwój technologii umożliwiającej wspólne "przebywanie" w wirtualnej przestrzeni. Chodzi o Facebook Spaces - projekt, którego pierwszą wersję zaprezentowano w zeszłym roku. Za pomocą hełmu do rzeczywistości rozszerzonej ma umożliwić interakcję z awatarami innych osób.
Facebook Spaces, który ma obecnie status bety, będzie też umożliwiał interakcję osób przebywających w wirtualnym świecie z osobami korzystającymi z Facebooka. Użytkownik zanurzony w cyfrowej rzeczywistości otrzyma wiadomość od takiej osoby w dość nietypowy sposób.
Facebook i rzeczywistość rozszerzona Fot. Facebook
Najważniejszym aspektem Facebook Spaces jest możliwość dzielenia wirtualnych przeżyć, a także utrzymywanie kontaktu z "realnym światem".
Mark Zuckerberg stawia na dwa ważne trendy. Pierwszy związany jest ze wzrostem znaczenia treści wideo i zdjęć poddanych transformacji. Ramki, filtry, naklejki i napisy, znane początkowo głównie ze Snapchata, stały się już normą w Messengerze. W najbliższej przyszłości efektów tego typu będzie więcej. Ten trend łączy się bezpośrednio z drugim. Od wirtualnych obiektów umieszczanych na zdjęciu lub filmie tylko krok do wirtualnej rzeczywistości, w której można przebywać.
Wprowadzenie nowych filtrów do komunikatorów jest sprawą łatwiejszą, bo nie wymaga od użytkownika korzystania z dodatkowego sprzętu. Przebywanie w wirtualnym świecie za pomocą hełmu jest możliwe tylko w określonych sytuacjach. Dlatego Mark Zuckerberg ogłosił, że to aparat w smartfonie staje się "platformą do wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości". Rewolucja AR/VR będzie więc początkowo przypominała bardziej ściganie wirtualnych pokemonów, niż zupełne przeniesienie zmysłów do cyfrowego świata.
Rzeczywistość wirtualna ma nam docelowo umożliwić przebywanie w nieistniejącym świecie. Barierą jest interfejs - z VR i AR za pomocą smartfona korzystać można zawsze i wszędzie. Do głębszego "zanurzenia się" w wirtualnym świecie niezbędny jest hełm.
Zobacz też: Red Lipstick Monster: W Polsce da się bardzo dużo, jestem dumna z tego, co mamy [NEXT TIME]