Nowoczesne europejskie miasta wręcz kipią od alternatywnych metod transportu kołowego. Rowery, deskorolki, rolki, wrotki, longboardy, hulajnogi - obrazek pracowników codziennie dojeżdżających do swoich miejsc pracy w taki sposób chyba już nikogo nie dziwi. Większość z nich zaczyna teraz dostawać wspomaganie w postaci silnika elektrycznego.
Najnowsza propozycja szwajcarskiej marki EMicro w tym zakresie to model One - elektryczna składana hulajnoga o masie zaledwie 7,5 kg, w której tylnym kole zainstalowano niewielki silnik prądu stałego wspomagający przemieszczanie się.
Elektryczna hulajnoga EMicro One fot. materiały prasowe
Cała elektronika wraz z baterią zostały zaszyte w podeście, gdzie znajduje się również sygnalizacja poziomu naładowania ogniwa. Jak tłumaczył na prezentacji producent, taki środek transportu przydaje się na tzw. mikrodystansach, czyli odległościach zbyt krótkich dla roweru lub samochodu.
Wspomniana wcześniej elektronika EMicro One rozpoznaje moment odepchnięcia nogą i automatycznie uruchamia silnik elektryczny. Dodatkowo jego pracą sterujemy ruchami własnego ciała. W zależności od trybu jazdy (Eco, Standard lub Sport) hulajnoga jest w stanie rozwinąć prędkość nawet 25 km/h. Na jednym ładowaniu baterii przejedziemy nią od 10 do nawet 15 km. Podczas hamowania część energii jest odzyskiwane (rekuperacja).
Czytaj też: Będzie można jeździć buspasami i wszędzie parkować za darmo. Jest tylko jeden warunek - samochód elektryczny
EMicro One sam wykrywa wzniesienia i dostosowuje wspomaganie elektryczne. W razie braku aktywności przechodzi w tryb uśpienia po zaledwie 5 sekundach.
Cena elektrycznej hulajnogi ze Szwajcarii wynosi 4499 zł, zatem może stanowić pewną barierę w popularyzacji tego środka transportu w naszym kraju. Na szczęście polski dystrybutor przewidział możliwość zakupu w systemie ratalnym.
Zobacz wideo: Prezes Rainbow: Firmy stają się nieefektywne, jeśli wszystko spoczywa na rękach prezesa [NEXT TIME]