Telewizja Polska szuka firmy, która zajmie się tropieniem nielegalnego udostępniania w internecie produkcji, do których prawa posiada publiczny nadawca - wynika z informacji serwisu Wirtualnemedia.pl. Zwycięzca przetargu ma zostać wyłoniony 19 czerwca.
Do zadań takiej firmy będzie należeć m.in.:
Pomysł TVP nie jest szczególnie zaskakujący. Podobne działania już od wielu lat podejmują inni nadawcy telewizyjny - zarówno w Polsce, jak i na całym świecie.
Walka z nielegalnym udostępnianiem programu telewizyjnych w sieci przypomina jednak walkę z mityczną hydrą. Na miejscu jednego usuniętego filmu z serwisu YouTube, pojawia się zazwyczaj 10 kolejnych - w innych serwisach hostingowych.
Serwis VOD.tvp.pl fot. VOD.tvp.pl
Działania podjęte przez TVP są związane z uruchomieniem nowej wersji serwisu VOD.tvp.pl, który ma być kluczowym kanałem udostępniania programów TVP w sieci.
W ubiegłym roku prezes Jacek Kurski zapowiadał, że ma ambicje, aby stworzyć serwis, który docelowo konkurowałby z największymi platformami VOD - łącznie z Netfliksem.
Sposobem na wzmocnienie pozycji serwisu miało być również usunięcie wszystkich produkcji Telewizji Polskiej z YouTube'a. Obecnie na youtubowym kanale TVP VOD można znaleźć jedynie zwiastuny i krótkie fragmenty programów TVP.
Nowa wersja platformy VOD.tvp.pl wystartowała kilka tygodni temu. Odświeżono szatę graficzną serwisu i mocno rozbudowano ofertę. Widzowie otrzymali m.in. dostęp do archiwalnych produkcji, takich jak "Alternatywy 4", "07 zgłoś się" czy "Siedem Życzeń".