Kara od Unii Europejskiej nie zaszkodziła Google. Firma notuje ogromne zyski. Jednak ma pewien problem
Choć miesiąc temu Unia Europejska ukarała Google największą karą w historii, opiewającą na zawrotną kwotę 2,7 mld dolarów, to po gigancie spłynęło to jak woda po kaczce. Oczywiście Alphabet uwzględnił karę w swoim raporcie finansowym za 2 kwartał 2017 roku, jednak pomimo ogromnej kwoty, firma może pochwalić się świetnymi wynikami.
Według raportu przychody firmy wzrosły rok do roku o 21 proc. do 26 mld dolarów. Po odjęciu wszystkich kosztów i podatków dało to Alphabetowi zysk na poziomie 3,5 mld dolarów. To jednak o 1,3 mld mniej, niż rok wcześniej.
Wyniki Google zrzut ekranu z www.abc.xyz/investor/
Oczywiście biznes reklamowy Google stanowi najważniejszy składnik przychodów całej firmy. Aż 22 z 26 mld dolarów przychodów w Q2 pochodziło właśnie z reklam. Co więcej, firmie udało się zwiększyć w ciągu roku przychody z tego segmentu o 3,5 mld dolarów.
Dobry, pomimo ogromnej kary, wynik Google nie zachwycił jednak inwestorów. Akcje Alphabetu straciły na handlu posesyjnym blisko 3 proc. wartości, czyli 29 dol. na akcji. Jest to skutek niepokoju inwestorów co do przyszłości reklamowego biznesu firmy.
Google giełda www.investing.com
Niepokój wzbudziły rosnące koszty pozyskania ruchu (TAC). Wzrosły one do blisko 5 mld dolarów, o 1,1 mld więcej niż rok wcześniej. Dodatkowo wskaźnik skumulowanego cost-per-click, czyli kwoty, którą reklamodawcy oddają Google za to, że użytkownik kliknął w ich reklamę (w Polsce używa się nazwy PPC: pay-per-click, w tym przypadku), spadł o 23 proc. w stosunku do analogicznego okresu w 2016 roku. Oznacza to, że reklamy tanieją, a koszty pozyskiwania ruchu do nich, rosną. I właśnie to zaniepokoiło inwestorów.
Na dokładkę Alphabet zapowiada wzrost kosztów marketingowych, a niepewność związana z unijnym regulatorem podbija niepokój.
Wisienką na torcie tych wyników jest fakt, że tzw. Other Bets, czyli biznesy Alphabetu nie podłączone do reklamowej pompy Google, zwiększyły swoje przychody do 248 mln dol, czyli o 34 proc. więcej rok wcześniej. Jednak i tak przyniosły stratę na poziomie 772 mln dolarów.
-
ZUS zobaczył ją na zdjęciu z ferii. Musi oddać cały zasiłek z odsetkami. "Wiedziała, że jej nie wolno"
-
Rok pandemii w Polsce kończymy posępną liczbą. Jakby zniknęły całe Siedlce. Drugie miejsce w UE
-
Lidl i Biedronka wycofują mięso drobiowe. Wykryto w nim salmonellę
-
Właściciele domów będą zgłaszać, czym ogrzewają budynek. Wysokie kary dla tych, którzy tego nie zrobią
-
Rząd na placu budowy tunelu w Świnoujściu: "Dotrzymaliśmy słowa". Unia przypomina za czyje pieniądze
- Polscy żołnierze na zdjęciach w hełmach z Photoshopa. Ukryty został sprzęt z lat 70. ubiegłego wieku
- Wielka Brytania. Gdy zobaczył "lewitujący" statek, był oszołomiony. Ale uwiecznił nietypowy miraż u wybrzeży Kornwalii
- Jest zgoda na odstrzał wilków w gminie Brzozów. Miały "przygotowywać się do ataku" na drwali
- Morawiecki wychwalał wiertło kruszące "warstwy niemożności". Komentarze: Premier wyjęty żywcem z "Misia"
- Niemcy zmieniają zasady obostrzeń. Do sklepu tylko po wcześniejszej rejestracji