W sieci dostępne są już wizualizacje najnowszego smartfona Huawei - Mate 10 Pro. Chociaż są nieoficjalne należy zakładać, że tak właśnie będzie wyglądać urządzenie, przecieki Evana Blassa potwierdziły się bowiem w przeszłości wielokrotnie.
Moda na brak ramek
Pierwszą rzeczą, która przykuwa uwagę w Mate 10 Pro są niezwykle cienkie ramki. Boczne niemal nie istnieją, dolne są niezwykle cienkie. To oznacza, że flagowy model chińskiego producenta nie będzie odstawał pod względem designu od konkurencji.
Lepszy aparat?
Optyka zaprojektowana we współpracy z firmą Leica nowością nie jest, uwagę zwracają jednak parametry aparatu. Przysłona f/1.6 zarezerwowana była do tej pory dla LG V30. Koreański smartfon jako pierwszy pochwalił się takim parametrem. Huawei chce więc konkurować i pod tym względem z największymi.
Bardziej inteligentna inteligencja
Trzecia z intrygujących nowości w Mate 10 Pro to tapeta. Widoczne na niej litery "AI" potwierdzają wcześniejsze doniesienia - Huawei chce pokazać nową jakość sztucznej inteligencji. Chińczycy zapowiadali, że będzie ona głębiej zintegrowana ze smartfonem niż w przypadku Apple, które chwali się dziś "inteligencją" nowego iPhone'a X.
Już Mate 9 wykorzystywał nauczanie maszynowe, by dostosować system do nawyków właściciela. Przydzielał np. więcej pamięci dla najczęściej uruchamianych aplikacji.
Mate 10 Pro ma być "prawdziwie inteligentnym smartfonem", co oznacza, że AI będzie jeszcze bardziej wydajna, a przede wszystkim bardziej przydatna na co dzień.
Być może to właśnie spełnienie tej obietnicy sprawi, że Mate 10 Pro stanie się jednym z najpotężniejszych flagowców. To potwierdziłoby pozycję Huawei, który jest już trzecim największym producentem smartfonów, a na niektórych rynkach wyprzedza Apple.
***
