Zgodnie z informacjami jakie przekazał w drugiej połowie października The Wall Street Journal fabryka produkująca elektryczne auta Tesli ma powstać w strefie wolnego handlu pod Szanghajem.
Przy okazji prezentacji wyników finansowych firmy za trzeci kwartał Elon Musk zapowiedział, że wstępne plany zakładają uruchomienie produkcji w ciągu następnych trzech lat. Samochody, które wyjadą z chińskiej fabryki mają trafiać głównie do konsumentów w Państwie Środka oraz do innych krajów w regionie.
Jak zapewnia Musk chińska fabryka ma się zajmować produkcją Tesli Model S oraz Model X, ale jej głównym przeznaczeniem będzie budżetowy Model 3 oraz planowany Model Y (tańsza wersja Modelu X - auta typu crossover). W kwestii wydajności linii produkcyjnych szef Tesli określił ją na przynajmniej kilkaset tysięcy egzemplarzy rocznie.
Czytaj też: Tesla uruchamia największą stację ładowania samochodów na świecie. Tak w przyszłości będziesz "tankował"
Zamiast partnerstwa z lokalnymi producentami aut Tesla zamierza zachować prawo własności do fabryki. I tu pojawia się poważna bariera w postaci surowego ustawodawstwa chińskiego, które nakłada na zagranicznych producentów 25-procentowy podatek od importu.
Jak poradzi sobie z tym Elon Musk? Już teraz wiadomo, że władze w Pekinie pracują nad złagodzeniem przepisów dotyczących konieczności współpracy z lokalnym partnerem. Ma to stanowić zachętę dla kolejnych producentów aut elektrycznych.