Nowy marsjański łazik NASA będzie mieć aż 23 aparaty. Jego poprzednik chyba umrze z zazdrości

Następca znajdującego się od ośmiu lat na powierzchni Czerwonej Planety łazika Curiosity będzie w stanie robić więcej zdjęć o lepszej rozdzielczości i to z każdego etapu misji. Wszystko za sprawą aż 23 kamer podzielonych na trzy grupy.

Tak bogatego zestawu kamer nie miał żaden dotychczasowy łazik kosmiczny. Następca Curiosity, określany roboczo mianem Mars 2020, zarejestruje więcej zdjęć o lepszej jakości i to już na etapie wchodzenia w atmosferę, opadania oraz lądowania na powierzchni Czerwonej Planety. To zadanie przypadnie w udziale pierwszej grupie 7 aparatów (poniższa grafika zawiera błędną informację o 9 aparatach i została już poprawiona). Uwiecznią one również otwieranie się spadochronu marsjańskiego lądownika.

Planowanie trasy, poruszanie się po powierzchni i badanie terenu będzie koordynować system 9 kamer inżynieryjnych. W tej sekcji poprzednie łaziki miały do dyspozycji niewielkie sensory monochromatyczne o rozdzielczości zaledwie 1 MP. Mars 2020 wprowadzi dużo wyższą jakość obrazu za sprawą kolorowych sensorów o rozdzielczości 20 MP. Nie będzie zatem potrzeby klejenia ze sobą kilku mniejszych obrazków przez menedżerów misji.

Czytaj też: Pierwszy dron w kosmosie już działa. Przesyła na Ziemię zdjęcia i wideo z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej

Następca Curiosity zawiezie na Marsa udoskonaloną wersję zaawansowanego systemu stereoskopowego MastCam-Z wyposażoną w 3-krotny optyczny zoom, który utrwali zdjęcia 3D o odpowiedniej jakości bez potrzeby przemieszczania łazika. Pojawi się również SuperCam, czyli usprawniony system kamer laserowych i spektrometrów do badania składu marsjańskiej gleby i skał.

Nadal nie znamy oficjalnej daty zakończenia prac nad nowym łazikiem NASA. Wiadomo jedynie, że Amerykanie chcieliby go wystrzelić już w przyszłym roku, aby w drugiej połowie 2020 roku sprzęt bezpiecznie wylądował na powierzchni Marsa.

Co łączy smartfony z chińską propagandą komunistyczną?

Więcej o: