O tym smartfonie mówiło się w sieci już od dłuższego czasu. Pierwsza wersja Nokii 6 nie była zaskakująca i swoją specyfikacją kwalifikowała się raczej do średniej-niższej półki. Dlatego też w cenie wynoszącej ok. 1000 zł nie była zbyt atrakcyjną propozycją.
Tym razem HMD Global postawiło na znacznie mocniejszą specyfikację. Zamiast Snapdragona 430 i 3 GB RAM w nowej wersji mamy do dyspozycji Snapdragona 630 w połączeniu z 4 GB RAM i 32/64 GB miejsca na dane.
Jest też znany z poprzednika ekran Full HD o przekątnej 5,5 cala i aparat główny o rozdzielczości 16 Mpix i świetle f/2.0 (8 Mpix z przodu). Do tego dodajmy czytnik linii papilarnych oraz moduł NFC i mamy typowego przedstawiciela średniej (a nawet średniej-wyższej) półki.
Nokia 6 drugiej generacji pracuje na razie pod kontrolą czystego Androida 7.1 Nougat, jednak producent obiecuje, że niedługo doczekamy się aktualizacji do wersji 8.0 Oreo.
Nokia 6 drugiej generacji fot. HMD Global
O sukcesie nowego smartfona ze średniej półki zdecyduje jednak cena. Na razie wiemy, że w Chinach - gdzie telefon trafi do sprzedaży już 10 stycznia - zostanie wyceniony na 1499 juanów, czyli ok. 800 zł. Wersja z 64 GB pamięci wewnętrznej będzie o 100 zł droższa.
Jeśli więc polska cena smartfonu będzie oscylować w granicach 1000 - 1100 zł możemy mieć nowy hit od Nokii. Podobnym i również rozsądnie wycenionym smartfonem z czystym Androidem jest dziś na naszym rynku jedynie Xiaomi Mi A1.
Nokia zaczyna nabierać wiatru w żagle, nie tylko jeśli chodzi o rzucanie na rynek coraz ciekawszych urządzeń, ale także pod kątem sprzedaży. Może być zadowolona z zeszłorocznych wyników, a w najbliższych miesiącach szykuje dla nas jeszcze sporo premier.
---