Masz jeden z tych smartfonów Samsunga? Nie otrzymasz już ważnych aktualizacji

Robert Kędzierski
Samsung ogłosił, które smartfony nie dostaną już aktualizacji związanych z bezpieczeństwem. Na liście znalazły się urządzenia, których nie można uznać za przestarzałe.

Samsung opublikował niedawno nową listę smartfonów objętych wsparciem w zakresie bezpieczeństwa. Dość zaskakujące jest usunięcie z niej urządzeń, które swoją premierę miały całkiem niedawno.

Łatek związanych z bezpieczeństwem nie otrzymają już bowiem modele:Galaxy A3 (2016), Galaxy J1 (2016) oraz Galaxy J3 (2016). Zmian jest jednak więcej. Galaxy A8+ (2018), Galaxy J2 (2018) oraz Galaxy Tab Active2 kolejne aktualizacje będą otrzymywać rzadziej, bo raz na kwartał. 

Decyzja Samsunga dotyczy urządzeń ze średniej półki, ale i tak może być zaskakująca. Na szybkie wsparcie mogą bowiem liczyć głównie użytkownicy droższych urządzeń.

Jak uniknąć zagrożenia?

Brak najnowszych łatek związanych z bezpieczeństwem oczywiście nie oznacza, że użytkownik jest wystawiony na ryzyko. Istnieją bowiem inne mechanizmy obrony - na przykład programy antywirusowe na smartfony. Są one w stanie wykryć zagrożenie.

Wykorzystanie luki, przed którą zabezpiecza łatka systemu, odbywa się bowiem najczęściej poprzez instalację aplikacji spoza oficjalnego sklepu Google. Albo poprzez "przemycenie" w bezpiecznej aplikacji umieszczonej w Google Play złośliwego modułu. W obu wypadkach antywirus powinien skutecznie zablokować infekcję. 

Czytaj też: Samsung nie zwalnia tempa po premierze Galaxy S9.

Czasami zdarza się, że aktualizacja nie trafia na urządzenie , bo ten jej nie pobiera. 

Twórcy systemów operacyjnych na urządzenia mobilne starają się zapobiegać cyberzagrożeniom, zapewniając jak najszybszy dostęp do łatek systemowych i aktualizacji oprogramowania. Mimo to wielu użytkowników wciąż korzysta z przestarzałych, podatniejszych na cyberataki wersji Androida. Dlatego też to, co dziś robimy, to działanie security as a service, czyli bardzo szybkie informowanie klientów o podatnościach. Istotne jest, żeby informować ich rzeczywiście o istotnych rzeczach, bo można zasypać użytkowników masą alertów, których nikt nie będzie czytał

– wyjaśnia Grzegorz Jędrzejczyk, wiceprezes firmy FancyFon specjalizującej się w bezpieczeństwie mobilnym. 

Jak wynika z  badań F-Secure, 65 proc. Polaków płaci za transakcje online za pomocą telefonu lub tabletu. Jednocześnie tylko co trzeci (32 proc.) ma zainstalowane na urządzeniu mobilnym oprogramowanie, które chroni przed cyberzagrożeniami.

Z kolei 40 proc. w ogóle nie pomyślało bądź nie czuje potrzeby korzystania z programu antywirusowego. Eksperci  zwrócili uwagę na to, że urządzenia mobilne połączone z internetem są narażone na cyberataki tak samo jak komputery. Dotyczy to szczególnie systemu Android, z którego korzysta również najwięcej użytkowników smartfonów.

Poprosiliśmy przedstawicieli Samsunga o komentarz w kwestii wstrzymania aktualizacji bezpieczeństwa dla wybranych smartfonów, opublikujemy go, gdy do nas dotrze. 

***

Veit Stutz: Zamiast wciąż szukać nowych wyzwań, lepiej dłużej zostać na danym stanowisku i wgryźć się w temat [NEXT TIME]

Więcej o: