LG G7 ThinQ już w Polsce. Znamy cenę. Jeśli kupisz go w promocji, dostaniesz w prezencie... telewizor

Daniel Maikowski
LG G7 ThinQ wreszcie oficjalnie trafia na polski rynek. Cena wydaje się wygórowana, ale LG i Play przygotowały dla nas dość ciekawą ofertę.

W Warszawie odbyła się polska premiera nowego flagowego smartfona LG G7 ThinQ. Obyło się bez większych zaskoczeń, bo już od miesiąca wiemy praktycznie wszystko na temat tego urządzenia. Poznaliśmy jednak szczegóły dotyczące ceny i dostępności.

Informacja najważniejsza: LG G7 ThinQ będzie kosztować w Polce 3 499 zł. Czy to dużo? Nie chcę ferować wyroków jeszcze przed rozpoczęciem testów tego smartfona.

Uważam jednak, że stawianie go na tej samej półce cenowej, co Huawei P20 Pro czy Samsung Galaxy S9 nie jest dobrym pomysłem. LG zdecydowało się na podobny ruch w przypadku modelu G6 i nie skończyło się to dobrze. Wystarczy sprawdzić, z jaką prędkością - z miesiąca na miesiąc - szybowała w dół rynkowa cena tego urządzenia. 

Czytaj też: LG prezentuje flagowego G7 ThinQ. Wzbudza mieszane uczucia

LG G7 ThinQLG G7 ThinQ fot. Daniel Maikowski

Kup smartfona, dostaniesz telewizor

Wracając jednak do LG G7, telefon pojawi się w sprzedaży 1 czerwca i - jeśli jesteście łowcami okazji - to warto zakreślić tę datę w kalendarzu. LG przygotowało bowiem wraz z siecią Play dość ciekawą promocję. Jeśli zdecydujecie się kupić w Play abonament wraz z LG G7 ThinQ, to w "prezencie" otrzymacie telewizor LG 4K UHD (43UK6300) o przekątnej 43 cali, za który w sklepie przyjdzie wam zapłacić nieco ponad 2 tys. zł.

Oczywiście słowo "prezent" celowo znalazło się w cudzysłowie. To oczywiste, że LG i Play tak skroiły całą promocję, żeby jakoś zrekompensować sobie ten podarunek. Nie zmienia to jednak faktu, że jeśli podoba ci się G7 i myślisz o kupnie nowego telewizora - na przykład w kontekście zbliżającego się Mundialu - to może być to ciekawa oferta.

LG G7 ThinQLG G7 ThinQ fot. Daniel Maikowski

Dobre pierwsze wrażenie, czekam na więcej

O samym LG G7 ThinQ rozpisywać się dziś nie będę. Spędziłem z tym telefonem tylko 45 minut, więc trudno wyciągać jakiekolwiek głębsze wnioski. Wizualnie bardzo mi się ten smartfon podoba, choć to kolejne urządzenie z niesławnym "notchem". Wrażenie robi bardzo jasny ekranreprodukcja kolorów (100 proc. pokrycie palety DCI). 

Mam nadzieję, że aparat AI pokaże prawdziwą siłę w testach, bo jak na razie sztuczna inteligencja w fotografii nie jest dla mnie niczym więcej, niż marketingowym sloganem. Z chęcią przetestuję również głośnik Boombox i audio z 32-bitowym Quad DAC. 

Recenzję LG G7 ThinQ już za kilka tygodni przeczytacie na łamach Next.gazeta.pl

Więcej o: