Odwiedziliśmy siedzibę firmy Leica. To tu powstają aparaty, którymi na co dzień robisz zdjęcia
Osoby zupełnie nie interesujące się fotografią jeszcze do niedawna mogły nie kojarzyć firmy Leica. Nie dziwię się, choć rozumiem też, że część fotografów będzie tym faktem niemal oburzona. Leica jest w końcu niemiecką legendą z niemal 170-letnią historią, jednym z pierwszych producentów aparatów małoobrazkowych na świecie.
Siedziba firmy Leica w Wetzlar w Niemczech fot. Bartłomiej Pawlak, Wetzlar / Next.Gazeta.pl
Większość prawdopodobnie zna jednak logo Leiki ze smartfonów Huawei, które są przecież niezwykle popularne w Polsce. Gwoli przypomnienia, obie firmy zaczęły współpracę jeszcze w 2014 roku, a dziś aparat w każdym flagowcu Huawei powstaje we współpracy z niemieckimi specjalistami.
Designerska siedziba Leica
Dzięki uprzejmości Huawei miałem okazję zobaczyć siedzibę i zakład legendarnego przedsiębiorstwa fotograficznego. Dotarłem do Wetzlar, niewielkiego miasta położonego w niemieckiej Hesji, w pobliżu Frankfurtu nad Menem.
Siedziba firmy Leica w Wetzlar w Niemczech fot. Bartłomiej Pawlak, Wetzlar / Next.Gazeta.pl
Nietrudno zauważyć, że Leica ma oko nie tylko do fotografii, ale i architektury. Siedziba firmy to tak naprawdę spory kompleks, w którym budynki mają nawiązywać do produktów przedsiębiorstwa.
Na przykład ogromny taras w ścianie budynku ze zdjęcia poniżej był inspirowany oczywiście wizjerem aparatu. Patrząc na dwa inne budynki można zauważyć, że z lotu ptaka przypominają obiektyw i lornetkę, których produkcja również jest dla Leiki istotna.
Siedziba firmy Leica w Wetzlar w Niemczech fot. Bartłomiej Pawlak, Wetzlar / Next.Gazeta.pl
Najważniejsze jednak to co w środku. Trzeba przyznać, że specjaliści Leiki mają okazję pracować w niezwykłym miejscu. To prawdziwy raj dla fanów fotografii. W holu głównym można oglądać galerię dzieł fotografów z całego świata i... wystawę legendarnych aparatów Leiki.
Siedziba firmy Leica w Wetzlar w Niemczech fot. Bartłomiej Pawlak, Wetzlar / Next.Gazeta.pl
Dalej jest jeszcze ciekawiej, bo tam zorganizowane jest muzeum Leiki z tysiącami niesamowitych aparatów i obiektywów z przeróżnych okresów w dziejach firmy. Na monitorach można też dowiedzieć się więcej na temat optyki i soczewek, przetestować ich działanie lub choćby zobaczyć przekrój obiektywu.
Siedziba firmy Leica w Wetzlar w Niemczech fot. Bartłomiej Pawlak, Wetzlar / Next.Gazeta.pl
Siedziba firmy Leica w Wetzlar w Niemczech fot. Bartłomiej Pawlak, Wetzlar / Next.Gazeta.pl
Gdzieniegdzie możemy też spotkać ubranych w białe kitle pracowników Leiki. Przygotowano również okna, przez które zobaczymy specjalistów podczas wykonywania swoich obowiązków. Niestety nie wolno mi wejść do wnętrza zakładu. To sterylne pomieszczenia z dostępem wyłącznie dla pracowników Leiki.
Niezwykłe miejsce dla fanów fotografii, w którym spokojnie można spędzić kilka godzin. Wszystkim towarzyszy bardzo pozytywna atmosfera, a co najważniejsze zwiedzić może je każdy chętny.
Siedziba firmy Leica w Wetzlar w Niemczech fot. Bartłomiej Pawlak, Wetzlar / Next.Gazeta.pl
Związek Huawei i Leiki jeszcze potrwa
Nie zabrakło też czasu na rozmowę z przedstawicielami Huawei i Leiki. Peter Gauden, Menedżer ds. Marketingu Produktów w Huawei zapewniał, że współpraca z Leicą jest niezwykle istotna i nie ogranicza się tylko do logotypu na obudowie smartfona.
Huawei wierzy, że nikt nie jest w stanie znać się najlepiej na wszystkim, dlatego w kwestii fotografii zdaje się na wiedzę i doświadczenie specjalistów z Leiki. To przedsiębiorstwo z długą historią, które jak mało która firma zna się na rzeczy.
Siedziba firmy Leica w Wetzlar w Niemczech fot. Bartłomiej Pawlak, Wetzlar / Next.Gazeta.pl
Zdaniem Gaudena, dzięki współpracy Huawei może pochwalić się unikatowymi aparatami na rynku smartfonów. A jakie korzyści ma z tego sama Leica?
Jak zdradził Marius Eschweiler, Dyrektor ds. Rozwoju w Leica, niemieckie przedsiębiorstwo w porę zauważyło potencjał, jaki drzemie w smartfonach. To właśnie dzięki nim może dostarczać swoje produkty do szerszej grupy odbiorców. Nie byłoby to jednak możliwe bez mającego doświadczenie w projektowaniu smartfonów partnera.
Eschweiler zapewnił też, że jedynym producentem smartfonów, z którym współpracuje Leica jest i na razie będzie Huawei. Przedstawiciele obu przedsiębiorstw zgodnie stwierdzili, że współpraca będzie kontynuowana i ma charakter długotrwały, a Eschweiler dodał nawet, że oznacza to przynajmniej 5 lat partnerstwa z Huawei. To ogromna liczba kolejnych modeli smartfonów z aparatami stworzonymi wraz z Leicą.
Huawei P20 Pro fot. Bartłomiej Pawlak
Współpraca obu przedsiębiorstw najwyraźniej się opłaca i ma to swoje przełożenie w najnowszych modelach Huawei. P20 Pro zaskakuje rewelacyjnym aparatem, o czym zresztą miałem okazję sam się przekonać.
Czytaj też: Huawei - jak niedoceniany producent modemów stał się gigantem smartfonów
---
-
Lidl i Aldi sprzedają "laguny". "Nie ma się czego bać!"
-
Ponad 40 proc. wzrostu PKB w czasie globalnego kryzysu. "El Dorado 2020". Co się stało w Gujanie?
-
Podatek od wynajmu. Kto musi płacić za to, że wynajmuje lokal mieszkalny innym?
-
Niemieckie badania: Po zakażeniu koronawirusem przeciwciała szybko znikają
-
Ile kosztował nas lockdown? Na pomoc dla biznesu wydano dwa razy tyle, co na całe 500+
- Otwarcie przedszkoli i żłobków już w poniedziałek. Co ze świadczeniem opiekuńczym?
- Po wydaleniu 18 dyplomatów Czechy planują wykluczyć rosyjski Rosatom z przetargu. Chodzi o elektrownię atomową
- Prof. Ewa Łętowska o sprawie frankowiczów: Banki złamały prawo
- Flying Tiger uruchamia sprzedaż online. Zakupy będą wysyłane z Danii
- Biden walczy o sukces w polityce klimatycznej. Deklaracja współpracy Chin i USA