O ile pomysł spersonalizowanego "feedu", który jest dostosowany do naszego gustu, nie jest czymś nowym, o tyle w przypadku Netfliksa ten system naprawdę działa.
Skąd jednak Netflix wie, że podobają mi się takie seriale, jak "Narcos", "Suits", czy też "Black Mirror", ale "Sense8" i "Designeted Survivor" już niekoniecznie?
Odpowiedzią na to pytanie są algorytmy. Netflix szacuje prawdopodobieństwo, że dany tytuł z katalogu serwisu przypadnie nam do gustu na podstawie takich czynników jak:
- nasze interakcje z serwisem (np. historia oglądania i oceny przyznane serialom),
- inni użytkownicy o podobnych gustach i preferencjach dotyczących naszego serwisu,
- informacje o tytułach, takie jak ich gatunek, kategorie, aktorzy, rok premiery itp.
Pod uwagę brane są też takie czynniki, jak godziny, w których oglądamy filmy i seriale, urządzenia, na których je oglądamy, a także ilość czasu, którą spędzamy na Netfliksie.
Netflix fot. Netflix
Jak Netflix przygotowuje nasz profil?
Personalizowanie rekomendacji dla określonego użytkownika to proces podzielony na dwa etapy. Wszystko zaczyna się w momencie, gdy zakładamy konto na Netfliksie.
Na samym początku proszeni jesteśmy o wybranie swoich ulubionych filmów i seriali. Możemy pominąć ten krok. Wówczas Netflix poleci nam nieco mniej spersonalizowany zestaw tytułów, który będzie oczywiście zmieniał się w toku korzystania z serwisu.
Następnie algorytm przechodzi do identyfikowania innych użytkowników o podobnych preferencjach i przyporządkowuje nas do określonej "społeczności gustu".
Ową społecznością mogą być np. osoby interesujące się tematyką s/f, futuryzmem, wielbiciele czarnego humoru, filmów o tematyce wojennej czy komedii romantycznych.
Podzieliliśmy świat na około 2000 wspólnot preferencji. W Netflix nie przejmujemy się jednak lokalizacją ludzi, których łączy wspólny gust. Dbamy o niego, tak jak o jakość naszych treści
- tłumaczy Todd Yellin, wiceprezes Netflix ds. produktu.
System rekomendacji powstaje również w oparciu o tagi. Netflix dysponuje zespołem osób, które oglądają seriale pod kątem przypisania im konkretnych tagów. Dla przykładu, w przypadku serialu "Jessica Jones" mogą być to tagi "silna kobieta", "cięty humor", "mrok", a w przypadku "Narcos" - "narkotyki", "przestępczość" oraz "zło".
Wpływ na to, co widzimy na stronie głównej serwisu mają też oceny. Kiedyś mogliśmy oceniać filmy i seriale za pomocą tzw. "gwiazdek". Jakiś czas temu zastąpiły je "kciuki". Kciukb w górę pomaga określić algorytmowi filmy i seriale w podobnym stylu, które mogą wzbudzić nasze zainteresowanie. Kciuk w dół oznacza, że Netflix nie będzie już tak często proponował pozycji o podobnej fabule czy tez podobnej tematyce.
Tod Yellin, VP of Product, Netflix Ernesto S. Ruscio / Getty Images for Netflix
Co Netflix robi z naszymi danymi?
Skoro Netflix zbiera tak wiele informacji na nasz temat, to rodzi się obawa o to, w jaki sposób dane te są później wykorzystane. Ta obawa jest szczególnie uzasadniona w obliczu słynnego skandalu związanego z Facebookiem i firmą Cambridge Analytica.
Czy w przypadku Netfliksa również mamy powody do obaw. Postanowiłem spytać o to samego Todda Yellina, który wskazał na zasadniczą różnicę pomiędzy Netfliksem, a takimi firmami, jak Facebook, Google, Amazon czy Microsoft.
W pełni szanujemy prywatność naszych użytkowników. Mamy w tej kwestii przewagę nad wieloma firmami. Wynika ona m.in. z faktu, że działamy w modelu subskrypcyjnym i nie wyświetlamy żadnych reklam. Nie musimy więc profilować klientów pod kątem reklamodawcom. Dane, które zbieramy, wykorzystujemy tylko po to, aby zaoferować naszym subskrybentom treści dostosowane do ich filmowego gustu