Od soboty 1 grudnia papierowe zwolnienia lekarskie przeszły do historii. Lekarze obecnie wystawiają wyłącznie tzw. e-ZLA, czyli zwolnienia elektroniczne.
Część środowiska lekarskiego obawiała się, że masowe wprowadzenie systemu spowoduje znaczące utrudnienia w działaniu serwisu. Informacje te potwierdziły się tylko częściowo.
Z informacji RMF FM wynikało, że "z powodu przeciążenia platformy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, przez kilkadziesiąt minut wystawianie elektronicznego L4 było praktycznie niemożliwe".
Podobne głosy pojawiały się również na Twitterze - niektórzy lekarze twierdzą, że system ZUS odpowiada bardzo wolno.
Rozmawialiśmy z Edmundem Malinowskim, lekarzem który informował o problemach z systemem ZUS.
Platforma zaczęła działać dopiero około południa. Dlatego dopiero teraz wprowadzam zwolnienia dla każdego z pacjentów. W tej chwili system działa niezwykle wolno.
- stwierdził.
Powiedział też co myśli o wprowadzeniu nowego systemu zwolnień lekarskich.
Nie mam wątpliwości, że wprowadzenie systemu jest koniecznością. Musimy iść z duchem czasu. Trzeba jednak pamiętać o tym, że lekarz rodzinny ma ok. 10 minut na pacjenta. System e-zwolnień musi działać zatem sprawnie. Tymczasem jest źle skontrowany. Przecież systemy bankowe - mające o wiele większe obciążenia - nie zawieszają się w taki sposób.
- wyjaśnił.
Część lekarzy twierdzi, że system albo nie pozwala w ogóle na połączenie, albo odpowiada bardzo wolno - wydłużając cały proces do nawet kilkudziesięciu minut.
Minister Elżbieta Rafalska podczas konferencji odbywającej się w szpitalu MSWiA zapewniła, że resort jest przygotowany na czarny scenariusz.
Nie ma możliwości, że pacjent pozostanie bez zwolnienia w razie awarii. Wprowadzenie e-zwolnienia to ułatwienia dla lekarzy i pacjentów. ZUS bardzo dobrze przygotował się do zmiany.
- stwierdziła.
Postanowiliśmy zweryfikować doniesienia lekarzy w ZUS. Zapewniono nas, że skala problemu nie jest duża.
Niedogodności dotknęły trzech procent lekarzy i miały charakter przejściowy. Zwiększyliśmy przepustowość naszych łącz. W tej chwili system przetwarza nawet 17 elektronicznych dokumentów na sekundę.
Czytaj też: Od soboty tylko zwolnienia elektroniczne. "W poniedziałek na pewno padnie system"
- wyjaśnił nam Piotr Olewiński, rzecznik ZUS w Siedlcach. Te same informację potwierdzili nam rzecznicy z innych miast w Polsce.
Gertruda Uścińska, prezes ZUS, podczas konferencji stwierdziła, że elektroniczny system e-zwolnień przetworzył już 100 tys. elektronicznych dokumentów.
Gazeta.pl to nie tylko polityka i gospodarka, ale też tematy lokalne, poruszające problemy mniejszych społeczności, bliższe ludziom. Poświęć trzy minuty i pomóż nam lepiej zrozumieć, o czym chcesz czytać. Kliknij tutaj, żeby rozwiązać krótką ankietę.