Jak czytamy na łamach BBC, brytyjska firma Hybrid Air Vehicles (HAV) ogłosiła zakończenie testów prototypu maszyny Airlander 10, hybrydy sterowca i samolotu, uważanej dziś za największy statek powietrzny na świecie
Prototyp Airlandera 10 odbył dziewiczy rejs (zakończony sukcesem) w 2016 roku i od tamtego momentu był sprawdzany jeszcze wielokrotnie. Testowy egzemplarz zaliczył też kilka wypadków, w tym ten najgłośniejszy z listopada 2017 roku, kiedy to przełamał się wpół i uderzył w ziemię raniąc dwie osoby.
Mimo wszystko Hybrid Air Vehicles stwierdził, że sterowiec "spełnił swoje zadanie jako pełnowymiarowy samolot hybrydowy" i jego testy zostaną zakończone.
Prototyp spełnił swoje zadanie jako pierwszy na świecie pełnowymiarowy samolot hybrydowy, dostarczając nam danych potrzebnych do przejścia od fazy prototypu do fazy produkcyjnej
- powiedział brytyjskim mediom Stephen McGlennan, prezes HAV
Producent w 2016 roku obiecywał, że sterowce wrócą na niebo już w 2021 roku i wiele wskazuje na to, że termin może zostać dotrzymany. Brytyjczycy planują teraz skupić się w pełni nad produkcyjną wersją sterowca.
Teraz koncentrujemy się wyłącznie na dostarczeniu pierwszej partii standardowych samolotów Airlander 10 certyfikowanych do obsługi klientów
- dodaje McGlennan.
W październiku firma otrzymała stosowne zezwolenia od Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA), która dba o bezpieczeństwo ruchu lotniczego w Europie. HAV twierdzi, że komercyjna wersja sterowca będzie gotowa na początku przyszłego dziesięciolecia.
Airlander 10 ma 92 metry długości i 43,5 metra szerokości, co daje mu miano największego statku powietrznego na świecie. Początkowo był projektowany na potrzeby armii USA. Dopiero w 2013 roku - gdy Amerykanie porzucili projekt - odkupiła go brytyjska firma Hybrid Air Vehicles.
Airlander Hybrid Air Vehicles
Airlander 10 jest hybrydą - sterowcem, który ma niektóre cechy samolotu. Do wzniesienia się w powietrze potrzebuje kilkusetmetrowego rozbiegu i według danych producenta może rozpędzić się do 150 km/h. Na pokładzie mieści 48 osób lub 10 ton ładunku. Jego przewagą nad samolotami jest m.in. kilkukrotnie mniejsze zużycie paliwa na kilometr lotu i możliwość startów i lądowań z nieutwardzonego terenu.
HAV pracuje też nad jeszcze większą wersją swojego sterowca - Airlander 50 - który zabierze na pokład 50 ton ładunku.