Statystyki mówią same za siebie. Złodzieje coraz rzadziej biorą sobie za cel telefony komórkowe Polaków. Z danych opublikowanych przez Urząd Komunikacji Elektronicznej wynika, że w ciągu 2018 roku zgłoszono na policję kradzież 14210 telefonów.
W 2018 roku zgłoszono rekordowo mało kradzieży telefonów. W poprzednich latach nie mieliśmy do czynienia z podobnym wynikiem. Dla porównania 10 lat wcześniej, w 2008 roku zgłoszono niespełna 35 tys. kradzieży, a w 2005 roku było ich aż 59,5 tys.
Liczba kradzieży telefonów stale spada. Wyjątkami były jedynie lata 2012 i 2013. Od 5 lat każdego roku policja odnotowuje o ok. 2-3 tys. zgłoszeń mniej. Na stałym poziomie utrzymuje się jednak liczba zablokowanych urządzeń u operatorów. Od 5 lat liczba ta utrzymuje się na poziomie około 3 tys. rocznie.
UKE - kradzieże telefonów w Polsce fot. UKE
Przy spadającej liczbie kradzieży, na stałym poziomie utrzymuje się liczba zablokowanych urządzeń u operatorów. Od pięciu lat utrzymuje się ona na poziomie około 3 tys. rocznie. Wynika to z tego, że nie wszyscy okradzeni zgłaszają się do operatora z prośbą o zablokowanie urządzenia
- podaje UKE w komunikacie.
Rokroczne spadki liczby kradzieży może trochę dziwić. Dlaczego smartfony dla złodziei są coraz mniej łakomym kąskiem, sporo ceny tych urządzeń wciąż rosną i są dziś na rekordowo wysokim poziomie? UKE wskazuje, że przyczyną mogą być funkcje antykradzieżowe w Androidzie i iOS.
Telefon komórkowy traci na atrakcyjności jako przedmiot kradzieży przypuszczalnie w związku z możliwością jego zdalnego zlokalizowania i zablokowania, do czego wykorzystać można funkcjonalności udostępniane przez producentów (np. "Find My Device" dla urządzeń z systemem Android lub "Find My iPhone" dla urządzeń Apple)
- twierdzi UKE.
Chodzi tu oczywiście o funkcje, które pozwalają na zdalne zablokowanie dostępu do skradzionego smartfonu, a w wielu przypadkach także na jego dokładne zlokalizowanie. Przestępcy najwyraźniej boją się funkcji antykradzieżowych obecnych w systemach iOS i Android.
Find My Device fot. screen / Google
Drugim powodem coraz lepszych statystyk jest zapewne fakt, że Polacy coraz rzadziej zgłaszają kradzież na policję. Prawdopodobnie w wielu przypadkach smartfon udaje się odnaleźć lub przynajmniej zablokować bez udziału organów ścigania.
Możliwość nałożenia zdalnej blokady sprawia też, że od lat zaledwie 3 tys. osób decyduje się prosić operatora o zablokowanie numery IMEI utraconego urządzenia. Telekomy mają obowiązek blokowania zgłoszonych telefonów komórkowych i podzieleniem się informacją o skradzionym sprzęcie z innymi operatorami - przypomina UKE.
Czytaj też: Co potrafią Mapy Google? Oto 5 funkcji dla mniej i bardziej zaawansowanych [PORADNIK]