GSLV Mk3, indyjska ciężka rakieta nośna wystartowała w poniedziałek 22 lipca w stronę Księżyca. Celem jest dotarcie sondą Chandrayaan-2 na orbitę Księżyca, a następnie wykonanie miękkiego lądowania na Księżycu. Misja miała rozpocząć się w ubiegłym tygodniu, ale start odwołano z powodów technicznych.
Indie pierwszą fazę misji mogą zaliczyć do udanych. Rakieta wyniosła Chandrayaan-2 na orbitę okołoziemską, która pomoże sondzie nabrać odpowiednią prędkość i dolecieć w pobliże Księżyca. Indyjska sonda musi skorzystać z asysty grawitacyjnej naszej planety, bo Indie nie posiadają rakiety na tyle potężnej, aby skierować się bezpośrednio w stronę Srebrnego Globu.
Indyjska Organizacja Badań Kosmicznych odpowiedzialna za start podaje, że do Księżyca Chandrayaan-2 dotrze za dwa miesiące – we wrześniu. Misja będzie trwało tak długo właśnie ze względu na wybranie dłuższej drogi.
Po dotarciu w okolicę Srebrnego Globu Chandrayaan-2 wejdzie na jego orbitę i będzie okrążał naszego satelitę na wysokości 100 km. Następnie od orbitera zostanie odczepiony lądownik, który spróbuje wylądować na powierzchni tego ciała niebieskiego.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Indie staną się czwartym krajem, który wykonał miękkie lądowanie na Księżycu. Wcześniej udało się to Stanom Zjednoczonym i Związkowi Radzieckiemu, a w styczniu tego roku - Chinom. Niedawno nieudaną próbę podjął również Izrael. W kwietniu bezzałogowy lądownik utracił połączenie z Ziemią na wysokości 10 km i rozbił się o powierzchnię Księżyca.
Chandrayaan-2 waży 3,8 tony składa się z trzech elementów - orbitera, lądownika księżycowego i łazika Pragyan. Po udanym lądowaniu ten ostatni ma wyjechać z pokładu lądownika i rozpocząć badania otoczenia. Przez jeden dzień księżycowy (14 dni ziemskich) będzie zbierał próbki z powierzchni Srebrnego Globu, analizował ich skład, a dane wysyłał na Ziemię.
Indie planują wylądować w okolicach bieguna południowego Księżyca. To obszar do tej pory słabo zbadany. Celem indyjskiej agencji kosmicznej jest znalezienie śladów wody na tym obszarze, która później przydałaby się w ew. kolonizacji naszego satelity. W przyszłości Indie chcą również wysłać człowieka na Księżyc. Dotychczas ta sztuka udała się tylko Amerykanom.
Czytaj też: "Bird of Prey". Airbus pokazał projekt samolotu przyszłości. Przypomina drapieżnego ptaka