Kupujesz telewizor? Uważaj na sztuczki sprzedawców. Podpowiadamy, na co zwrócić uwagę

Daniel Maikowski
Kupno telewizora to dziś nie lada wyzwanie. Łatwo pogubić się w gąszczu technologicznych nowinek lub pomylić je ze zwykłymi marketingowymi sloganami. Wybór właściwego modelu często utrudniają nam też sprzedawcy. Na co warto zwrócić uwagę przez zakupem?

Końcówka wakacji może być dobrym momentem na kupno telewizora. Producenci wkrótce zaczną obniżać ceny tegorocznych modeli, aby zrobić miejsce na te, które swoje premiery będą mieć w styczniu. Z kolei modele z 2018 roku można dostać już w naprawdę atrakcyjnych cenach.

Sęk w tym, że z roku na rok wybór telewizora wydaje się zadaniem coraz trudniejszym. Jest coraz więcej zmiennych, na które należy zwrócić uwagę. Pojawiają się nowinki technologiczne. Niektóre z nich realnie wpływają na jakość dźwięku i obrazu. Inne są niestety jedynie marketingowymi sloganami. Nie jest chyba tajemnicą, że producenci chcieliby, abyśmy wymieniali telewizor co kilkanaście miesięcy.

Postanowiliśmy przygotować poradnik, który w skondensowanej, ale treściwej formie pomoże wam wybrać telewizor, którego zakupu nie będziecie żałować. Oto wszystko, na co warto zwrócić uwagę.

Czytaj też: 7 sposobów, aby poprawić jakość obrazu w telewizorze. Nie tylko nowym

LG OLED65C8LG OLED65C8 fot. LG

Określ budżet i swoje potrzeby

Ceny telewizorów wahają się dziś od kilkuset złotych do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Na początku istotne jest określenie, jaką kwotę chcemy przeznaczyć na zakup odbiornika. Na potrzeby tego poradnika przyjmijmy, że szukamy ekranu w rozsądnej cenie, ale takiego, który posłuży nam dobre kilka lat. Szukamy też odbiornika z przekątną ekranu od 55 do 65 cali, rozdzielczością 4K, matrycą 120 Hz i funkcjami smart.

Uważaj na podpowiedzi sprzedawców

Sprzedawca sprzedawcy nie równy. W marketach z elektroniką spotkamy profesjonalistów, którzy dobrze doradzą nam w kwestii wyboru telewizora. Niestety równie często możemy tam trafić na osoby, które nie mają pojęcia, o czym mówią. To jednak wciąż nie najgorszy scenariusz, który może nas spotkać.

Najgorsza jest sytuacja, gdy sprzedawca próbuje nam wcisnąć telewizor, który "nie schodzi" ze sklepu lub taki, za którego promowanie zapłacił producent. W ostatnich latach to niestety prawdziwa plaga. Przed wizytą w sklepie warto więc wyposażyć się przynajmniej w minimum wiedzy - np. na bazie tego poradnika.

Jeśli kupujemy telewizor w internecie, to również z dystansem podchodźmy do opinii i komentarzy ze stron sklepów czy porównywarek cenowych. W wielu przypadkach takie komentarze zostały kupione. Zdarza się nawet, że kupowane są negatywne opinie - oczywiście najczęściej przez konkurencję danego producenta.

>>> Netflix, HBO GO, Prime Video? Który serwis VOD ma najlepszą aplikację. Sprawdziliśmy

Zobacz wideo

Uważaj na tryb sklepowy

Telewizory, które oglądamy w marketach z elektroniką, zazwyczaj pracują w  trybie sklepowym. Odznacza się on maksymalnym podbiciem takich współczynników, jak jasność i kontrast. Coś, co dobrze wygląda na półce w markecie, niekoniecznie sprawdzi się w salonie.

Dlatego, po pierwsze, nigdy nie podejmujcie decyzji o kupnie telewizora tylko w oparciu o to, co zobaczycie w sklepie. Tutaj każdy ekran będzie wyglądać cudownie – głównie poprzez zastosowanie trybu sklepowego i specjalnie dobranych materiałów wideo.

Po drugie, gdy już kupiliście telewizor, upewnijcie się ustawieniach, że aktywowany jest tryb domowy, a nie tryb sklepowy. W innym wypadku będziecie patrzeć na wypalającą oczy żarówkę, a nie obraz dostosowany do warunków pomieszczenia.

OLED czy LCD/QLED?

To zależy. Organiczny wyświetlacz OLED zapewnia nam czerń, która pozostawia z tyłu najlepsze modele LCD z podświetleniem LED. Wynika to przede wszystkim z faktu, że każda z diod jest tu osobnym źródłem światła. W chwili, gdy na ekranie ma pojawić się czerń, określone subpiksele po prostu przestają świecić.

QLED to autorska technologia Samsunga, która stanowi kolejny etap w rozwoju  technologii LCD. Dzięki zastosowaniu kropek kwantowych, panel QLED świeci światłem niebieskim, które jest znacznie bardziej intensywne od światła białego. W rezultacie, telewizor może zaoferować nam bardziej nasycone i żywe kolory niż w przypadku tradycyjnych matryc LCD - niezależnie od poziomu jasności. 

Telewizory OLED to więc przede wszystkim nieskończony kontrast, wspaniała czerń oraz długa żywotność ekranu, ale przy tym pewne ryzyko wypalania się pikseli i pojawiania się powidoków. Telewizory QLED to z kolei świetne odwzorowanie kolorów, ale kosztem słabszego kontrastu i "mniej czarnej czerni".

Samsung UE55NU7402Samsung UE55NU7402 fot. Samsung

Kupujesz telewizor LCD? Zwróć uwagę na rodzaj matrycy

Zaletą telewizorów z matrycami LCD LED jest cena. Ceny OLED-ów i QLED-ów zaczynają się od ok. 5 tys. zł. Jeśli decydujemy się na budżetowe rozwiązanie, to warto szukać modelu z mechanizmem lokalnego wygaszania (local dimming) oraz technologią pełnego podświetlania (full array LED backlight), która gwarantuje wyższą jakość obrazu niż podświetlanie krawędziowe.

W przypadku telewizorów LCD istotnym elementem jest również rodzaj matrycy. To ona decyduje o jakości obrazu. Najpopularniejsze na rynku matryce to VA i IPS. Lepszym wyborem wydaje się matryca VA, która gwarantuje znacznie lepsze odwzorowanie czerni i kontrast. Zaletą matryc IPS są z kolei kąty widzenia.

Jaka przekątna ekranu? To zależy, gdzie oglądasz

Najbardziej rozsądną decyzją będzie kupno telewizora o przekątnej 55 cali. Jeśli dysponujecie większym salonem, to zdecydowanie warto dopłacić do 65 cali. Z kolei telewizory o przekątnej od 75 cali w górę to domena osób, które są gotowe dopłacić nawet kilka tysięcy złotych za dodatkowe cale.

Podsumowując: Jeśli dysponujemy przestronnym i dobrze zaciemnionym salonem (lub oglądamy telewizję wieczorami), to dobrym wyborem będzie 65-calowy telewizor z ekranem OLED. Jeśli pomieszczenie jest jednak mniejsze i mocno nasłonecznione, to zdecydowanie lepiej postawić na 55-calowego QLED-a bądź LCD z podświetleniem VA. Matryca IPS ma sens wtedy, gdy ekran jest ustawiony pod nietypowym kątem.

4K i HDR to już standard

Telewizory 4K zdążyły już zdominować rynek RTV. W tym momencie zakup modelu z ekranem Full HD jest więc nie tyle pozbawiony sensu, co praktycznie niemożliwy, bo producenci wypuszczają na rynek coraz mniej takich urządzeń. Niestety telewizyjni nadawcy wciąż nie nadążają za technologią i nie rozpieszczają nas kanałami 4K. Na szczęście jest internet, a tam Netflix, który konsekwentnie rozszerza swą ofertę 4K.

Na zakup telewizora 4K z całą pewnością powinni zdecydować się gracze, którzy chcą do niego podpiąć konsole Xbox One X bądź PS4 Pro. Oni docenią wyższą rozdzielczość ekranu. Ekran 4K będzie też bardzo dobrą "bazą" pod przyszłoroczne premiery konsol nowej generacji. 

A jeśli 4K, to również HDR, czyli znacznie lepszy kontrast i kolory. Technologia HDR (ang. High Dynamic Range) sprawia, że to, co widzimy na ekranie, lepiej oddaje oryginalny zamysł reżysera. Kolory są bardziej naturalne, co dodaje obrazowi realizmu.

Niedawno najwięksi producenci rozpoczęli kolejną ofensywę i oferują dziś telewizory 8K. W tym momencie to propozycja jedynie dla pasjonatów. W dodatku tych z zasobnymi portfelami. Ekrany 8K są bardzo drogie, a skoro - jak wspomniałem - telewizyjni nadawcy mają problem z dostarczeniem nam sygnału 4K, to nie muszę chyba wspominać, że na telewizję 8K poczekamy jeszcze wiele, wiele lat.

Grasz na konsoli? Spójrz na input lag. Oglądasz piłkę? Minimum 120 Hz

Gracze, którzy szukają telewizora do konsoli powinni zwrócić uwagę na współczynnik input lag. Określa on opóźnienie między wysłaniem sygnału z konsoli lub komputera, a jego odebraniem przez telewizor. Tu zasada jest bardzo prosta - im niższy input lag, tym lepiej. 

Sierpień to miesiąc, w którym do gry wraca wielka europejska piłka. Jeśli szukasz telewizora, który dobrze sprawdzi się podczas środowych wieczorów z Ligą Mistrzów, to koniecznie zwróć uwagę na częstotliwość odświeżenia matrycy. Wiele telewizorów na rynku oferuje matrycę 60 Hz, tymczasem w przypadku sportu powinniśmy postawić na matrycę 120 Hz, dzięki której prezentowany obraz będzie bardziej płynny.

Stacje telewizyjne zarobią na zakazie handlu w niedziele?Stacje telewizyjne zarobią na zakazie handlu w niedziele? pixabay

Smart TV: WebOS, Tizen czy Android?

Funkcje Smart TV stają się coraz ważniejsze. Niemal każdy telewizor jest dziś podłączony do internetu. Nie brakuje też osób, które rezygnują z kablówki bądź telewizji satelitarnej, a odbiornik kupują przede wszystkim  z myślą o korzystaniu z serwisów VOD czy też z innych aplikacji.

Obecnie trzy najpopularniejsze platformy Smart TV to:

  • Tizen (Smart HUB) - telewizory Samsunga;
  • WebOS - telewizory LG;
  • Android TV - Sony, Sharp, TCL, Philips;

Która jest najlepsza? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Obecnie najlepszymi patformami są WebOS od LG oraz Tizen od Samsunga. Działają one bardzo płynnie i oferują dużą liczbę aplikacji. Co z Android TV? Ten system również zmienił się na lepsze (o jego zawodności krążyły legendy), ale minie jeszcze sporo czasu zanim dorówna rywalom.

Co powinno więc decydować o wyborze? Przede wszystkim dostępność aplikacji. Warto sprawdzić, czy dana appka jest dostępna na danym systemie Smart TV, i jak oceniają ją jego użytkownicy. Po drugie, warto "pobawić się" telewizorem (np. w sklepie) i sprawdzić, czy jego interfejs zwyczajnie nam odpowiada.

Więcej o: