W ostatnich miesiącach Xiaomi zarzuca wręcz rynek coraz to nowymi telefonami. Pomijając już średnią półkę i premiery takich urządzeń jak Xiaomi Mi A3, nawet na tej najwyższej jest bardzo tłoczno. W marcu do Polski trafił bowiem nowy flagowiec Xiaomi Mi 9. Zaledwie cztery miesiące później, w lipcu pokazano nad Wisłą Xiaomi Mi 9T, a dziś mamy okazję zapoznać się z jego podrasowaną wersją oznaczoną dopiskiem "Pro".
>>> Aplikacje na smartfony, które przydadzą się prawdziwym łowcom okazji
Prezentując nowy telefon przedstawiciele Xiaomi podkreślali, że w Mi 9T Pro największy nacisk położono na wydajność. Smartfon jest bowiem kierowany do graczy oraz osób, które potrafią wykorzystać procesor w telefonie do granic możliwości.
Xiaomi Mi 9T Pro fot. Bartłomiej Pawlak
I tak "pod maską" znajdziemy tu Snapdragona 855 z ośmioma rdzeniami Kryo 485 i kartą graficzną Adreno 640 oraz 6 GB pamięci RAM i 128 GB przestrzeni na dane. Xiaomi chwali się, że zastosowało tu system chłodzenia składający się z ośmiu warstw grafitu, który powinien znacznie skuteczniej odprowadzać ciepło z procesora.
Dodatkowo pewne zmiany pojawiły się także po stronie oprogramowania. Xiaomi dodało funkcję Game Turbo 2.0, która optymalizuje m.in. wydajność smartfona, szybkość reakcji na dotyk czy jakość dźwięku w grach. Choć nie tylko, bo pozwala również m.in. na zmianę temperatury wyświetlanych barw czy otwarcie aplikacji mediów społecznościowych ponad oknem włączonej wcześniej gry.
Xiaomi Mi 9T Pro fot. Bartłomiej Pawlak
Warto wspomnieć też, że na pokładzie znalazły wszystkie moduły, które powinny być we flagowcu, w tym NFC i tradycyjnie już podwójny GPS. Miejsca nie zabrakło również dla całkiem pojemnej baterii 4000 mAh z obsługą szybkiego ładowania 27 W i analogowego gniazda słuchawkowego jack.
Xiaomi Mi 9T Pro doczekał się zmian nie tylko wewnątrz, ale również na zewnątrz obudowy. Producent postawił tu na niezwykle wąskie ramki wokół ekranu. Jedynie poniżej wyświetlacza znalazła się nieco większa ramka, ale i tu jej grubość nie przekracza 4 mm.
Xiaomi Mi 9T Pro fot. Bartłomiej Pawlak
Dodatkowo nie ma tu ani wycięcia, ani otworu w ekranie, bo producent ukrył kamerkę do selfie w specjalnej szufladce wysuwanej automatycznie z górnej części obudowy po wejściu w aplikację aparatu. Xiaomi deklaruje, że mechanizm chowania kamerki wytrzymuje aż 300 tys. cykli, co oznacza, że jeśli wysuwamy aparat raz dziennie powinien działać sprawnie przez ponad 820 lat.
Całość sprawia świetne wrażenie, a sam smartfon bardzo dobrze leży też w dłoni. Pomimo, że znalazł się tu ekran AMOLED o przekątnej 6,39 cala (i rozdzielczości Full HD+) telefon sprawia wrażenie niewielkiego. Wszystko dzięki temu, że ekran zajmuje niemal 92 proc. przedniej części urządzenia.
Xiaomi Mi 9T Pro fot. Bartłomiej Pawlak
W kwestii aparatów zmieniło się niewiele. Xiaomi Mi 9T Pro wciąż jest wyposażony w trzy, świetnie znane już kamerki. Główna to matryca Sony o rozdzielczości 48 Mpix ze standardowym obiektywem wykonująca domyślnie zdjęcia w 12 Mpix (dzięki czemu uzyskujemy większą powierzchnię piksela i mniejszy szum).
Jest też oczywiście aparat o rozdzielczości 8 Mpix z teleobiektywem i kamerka 13 Mpix z szerokim polem widzenia 124,8 stopnia. Co ciekawe, Xiaomi Mi 9T Pro ma możliwość nagrywania filmów w 4K przy 60 kl/s.
Xiaomi Mi 9T Pro fot. Bartłomiej Pawlak
Przedni aparat ma rozdzielczość 20 Mpix i jest umieszczony we wspomnianej już wysuwanej z obudowy tacce. Xiaomi chwali się, że dla bezpieczeństwa jest ona automatycznie wsuwana, gdy tylko wypuścimy telefon z reki. Sprawdziłem - faktycznie przed każdym upadkiem telefon samodzielnie chował kamerkę. Żyroskopy wykrywają możliwość upadku na tyle precyzyjnie, że funkcja nie działała, gdy jedynie potrząsnąłem telefonem. Duży plus dla Xiaomi.
Niewiele zmieniło się również w kwestii odblokowywania telefonu. Xiaomi Mi 9T Pro wciąż wyposażony jest w czytnik linii papilarnych siódmej generacji umieszczony w ekranie. Producent deklaruje jednak, że optymalizacja oprogramowania sprawiła, iż skaner działa szybciej i dokładniej, niż u poprzednika. Nie omieszkam sprawdzić tego podczas testowania urządzenia.
Xiaomi Mi 9T Pro fot. Bartłomiej Pawlak
Xiaomi Mi 9T Pro trafi do sklepów w Polsce już 7 września w cenie 1999 zł. Nieco wcześniej (2 września) pojawi się w ograniczonej liczbie w przedsprzedaży na stronie oficjalnego salonu Xiaomi ze słuchawkami Bluetooth Xiaomi Mi True Wireless Earbuds (kosztują 169 zł) w zestawie również za 1999 zł.
Czytaj też: PlayStation 5 może wyglądać nieziemsko. Pytanie, czy Sony postawi na tak agresywny design