Kosmos. NASA pokazała zdjęcia "mgły" na Marsie. Naukowcy mają podejrzenia, co nią jest

Kosmos wciąż stanowi dla nas tajemnicę, a nad jej rozwikłaniem intensywnie pracuje NASA. Amerykańska agencja kosmiczna pochwaliła się kolejną porcją zdjęć z Marsa, które wykonał łazik Curiosity. W obszarze Central Butte uchwycił on "mgłę".

Łazik Curiosity nie jest obecnie jedynym urządzeniem, które znajduje się na Marsie. Pracuje tam także sonda InSight, która niedawno wznowiła pracę geologiczne, po tym jak penetrator polskiego projektu Kret zdołał wrócić do kopania. Curiosity przygląda się powierzchni Marsa, ale zdarza mu się wykonać zdjęcia całego krajobrazu. Wynikiem tego jest najnowsza fotografia, na której widać marsjańską "mgłę". Zdjęcie wykonano 1 listopada i NASA nie zdążyła jeszcze przeanalizować struktury tego zjawiska, ale podejrzewa, że jest to unoszący się nad powierzchnią pył. Jeśli analiza potwierdzi przypuszczenia astronomów, że źródłem tego zjawiska są skały osadowe, to będzie to wskazywało na występowanie w przeszłości wody w rejonie Central Butte, gdzie aktualnie znajduje się Ciuriosity. Wzgórze skrywane przez "mgłę" może mieć nawet 154 km szerokości, a na jego środku znajduje się szczyt, ochrzczony jako Sharp.

embed

Curiosity na Marsie znajduje się od 7 lat. W tym czasie okazał się bardzo przydatny i dostarczył NASA bardzo dużo danych, które pozyskuje m.in. ze zbieranych przez niego próbek. Niedawno ujawniono selfie łazika, składające się z 57 różnych ujęć.

NASA chce podbić Kosmos. Najpierw Księżyc i Mars

W swoich planach kosmicznej ekspansji, NASA chce nawiązać do wysiłków sprzed kilkudziesięciu lat, gdy członkowie misji Apollo 11 wylądowali na Księżycu. Wraz z rozwijająca się technologią, kolonizacja Marsa staje się co raz to bardziej realna, jednak po drodze są jeszcze plany zasiedlenia Księżyca. Do 2024 roku NASA chce, by w ramach misji Artemida na Srebrnym Globie wylądowali ludzie. W tym celu rozpoczęła współpracę m.in. ze SpaceX, firmą Elona Muska.

>>Korzystamy z auta, jakbyśmy byli właścicielem, ale przegląd i serwis nas nie obchodzą. Jak działa abonament?

Zobacz wideo
Więcej o: